Reklama

Oficjalnie: Ante Rebić zagra w US Lecce

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

26 sierpnia 2024, 23:19 • 2 min czytania 2 komentarze

Ante Rebić to gracz, który w pewnym momencie miał wszystko, żeby podbić europejskie boiska w wielkim klubie i reprezentacji. Potem jednak zgubił gdzieś formę, dopadły go kontuzje i obecnie szuka znowu swojego miejsca w wielkiej piłce. 

Oficjalnie: Ante Rebić zagra w US Lecce

Kiedy Eintracht Frankfurt sensacyjnie wygrywał Puchar Niemiec w 2018 roku, a Ante Rebić strzelał dublet wielkiemu Bayernowi w finale tamtych rozgrywek, wydawało się, że nowa wielka gwiazda jest już gotowa, aby wejść na salony. Ba, kiedy kilka tygodni później Chorwat zdobywał ze swoją kadrą srebrny medal mundialu, jako jej podstawowy gracz, mogliśmy być niemal pewni, że ten chłopak będzie za chwilę gwiazdą.

Sześć lat później 30-letni Ante Rebić właśnie przechodzi do czerwonej latarni Serie A z Besiktasu Stambuł. Jego wielka kariera nie potoczyła się w taki sposób, jak się wydawało te kilka sezonów temu.

Faktycznie, w 2019 roku w końcu pojawił się w wielkim klubie. Do AC Milan wszedł bardzo niemrawo, ale jak już zaczął strzelać to, jak na zawołanie. W pierwszych dwóch sezonach ostatecznie zanotował po jedenaście trafień i mógł być z siebie zadowolony, choć męczyły go kontuzje. Dwie kolejne kampanie były jeszcze trudniejsze, jeśli chodzi o urazy, a do tego Chorwat mocno obniżył loty i mistrzostwo Włoch w 2022 roku świętował z mediolańskim klubem raczej jako zawodnik drugiego szeregu.

Dwa sezony między 2021, a 2023 rokiem to tylko pięć trafień w 49 występach. Efektem było wypadnięcie z chorwackiej kadry i transfer do Stambułu, gdzie skrzydłowy miał się odbudować. Znowu jednak więcej się leczył, niż grał i w 23 spotkaniach zanotował tylko gola i pięć asyst.

Reklama

Przed obecnym sezonem 30-latek liczy jednak na nowe otwarcie, stąd powrót do Włoch. Odbudowa formy będzie się jednak odbywać w atmosferze rozpaczliwej walki o uniknięcie spadku, bo nowym pracodawcą Rebicia jest Lecce, które aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli bez punktu i gola po dwóch kolejkach.

Już w minionym sezonie uratowało się rzutem na taśmę, a tym razem może być jeszcze trudniej zachować ligowy byt. Tak samo ciężko będzie błysnąć w żółto-czerwonych barwach doświadczonemu Chorwatowi, ale w Lecce liczą, że Rebić nawiąże do swoich najlepszych czasów we Frankfurcie, czy w pierwszych sezonach w Milanie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Piłka nożna

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

2 komentarze

Loading...