Choć była to tylko formalność, mamy już oficjalne potwierdzenie. Ilkay Gundogan wraca do Manchesteru City. Jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego lata stał się faktem.
Jeszcze kilkanaście dni temu nikt nie brałby takiego scenariusza na poważnie. Najlepszy i najrówniejszy zawodnik Barcelony w ubiegłym sezonie (51 spotkań, pięć goli, czternaście asyst) przygotowywał się z Blaugraną do kolejnej kampanii pod wodzą swojego rodaka Hansi Flicka.
W pewnym momencie zaczęły się jednak pojawiać informacje o zgrzytach z trenerem i kolegami, a do tego jako piłkarz z jedną z najwyższych pensji w zespole “Gundo” blokował możliwość rejestrowania nowych graczy ze względu na przekroczenie limitu płac przez nieudolnych włodarzy Barcy. W katalońskim klubie zaczęła się kampania wypychania piłkarza z klubu, co spotkało się z ogromnym zdziwieniem kibiców i dziennikarzy.
Wtedy szybko do gry wszedł Pep Guardiola i niemal bez zastanowienia przygarnął jednego ze swoich ulubionych graczy, który w City był jednym z najważniejszych elementów jego systemu gry i architektów fantastycznego sezonu 2022/23 zakończonego potrójną koroną.
Co ciekawe, były kapitan reprezentacji Niemiec do mistrza Anglii przeniesie się za darmo. Gundogan podpisał umowę na rok z opcją jej przedłużenia. 33-latek w latach 2016-23 rozegrał 304 spotkania dla The Citizens, strzelił 60 goli i miał 38 asyst.
He’s home 🏡🩵
— Manchester City (@ManCity) August 23, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Obowiązek spełniony – Legia ogrywa Dritę
- Ajaj, Ajax… Jagiellonia znów boleśnie obita w Europie
- Zero złudzeń, żadnych nadziei. Wisła żegna się z Europą
- Kłopoty Stali Stalowa Wola. „Jesteśmy profesjonalnym klubem tylko z nazwy”
Fot. Newspix