Od dawna mówiło się, że Jonathan Tah, kluczowy obrońca w zespole Bayeru Leverkusen, odejdzie do Bayernu. Xabi Alonso nawet nie wystawił go w Superpucharze Niemiec przeciwko Stuttgartowi. Teraz okazuje się, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni.
Bayern nie jest już zainteresowany Tahem, którego kontrakt ważny jest jeszcze tylko przez rok. Nie jest jednak wykluczone, że obrońca nie odejdzie do innego klubu, ale słowa Xabiego Alonso mogą uspokoić kibiców z Leverkusen. – W ostatnich tygodniach wydarzyła się sytuacja, której nie chcieliśmy. Jednak takie rzeczy dzieją się w piłce nożnej. Dlatego nie wystawiłem go przeciwko Stuttgartowi – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Hiszpan. – W tym tygodniu jednak dobrze trenował. Był całkowicie skupiony i jego głowa była z nami. W tej chwili nie ma więcej wieści, więc pozostaje on w moich planach. Jest ważnym zawodnikiem i liderem szatni.
W takiej sytuacji istnieje ryzyko dla obu stron. Jonathan Tah może mieć problemy za rok ze znalezieniem nowego klubu, jeśli dozna ciężkiej kontuzji. Bayer za to może się obawiać, że zawodnik opuści klub za darmo. To powoduje, że dyrektor sportowy Simon Rolfes prawdopodobnie będzie dążył do porozumienia z piłkarzem, o czym informował dzisiaj niemiecki „Kicker”.
Mistrzowie Niemiec rozpoczęli sezon od wygranej ze Stuttgartem w Superpucharze Niemiec po rzutach karnych. Już jutro o 20:30 przed nimi pierwsze starcie w Bundeslidze. Ich przeciwnikiem będzie Borussia Moenchengladbach.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piątkowski: Reprezentacja? To nie jest pytanie do mnie
- Laurka dla Myśliwca. „Top trener, wprowadza Anglię w Polsce”
- „Lechia nie płaci piłkarzom, a jest dopuszczona do rozgrywek. To zaburzenie rywalizacji”
fot. Newspix.pl