Zdaniem zagranicznych mediów John Yeboah przebiera nogami, by odejść z klubu z Częstochowy, jednak Raków chce go zatrzymać. Co ciekawe, pomocnik jeszcze nie zagrał w tym sezonie w barwach klubu, a dziś miał wystąpić w meczu rezerw. Na rozgrzewce doznał jednak urazu…
Yeboah zaliczył ze swoją kadrą turniej Copa America, gdzie jego Ekwador dotarł do 1/4 finału. Tam przegrał z Argentyną po rzutach karnych, w tym meczu Yeboah zaliczył asystę.
Dobre występy na międzynarodowej imprezie sprawiły, że o zawodniku zaczęło robić się głośno i trafił na radar zagranicznych klubów. Włoskie media spekulowały, że może przenieść się do beniaminka Serie A, Venezii. Według niektórych źródeł piłkarz nawet już jest po słowie z włoskim klubem, ale Raków nie wyraził zgody na transfer.
Piłkarz po powrocie z Copa America jeszcze nie zagrał w pierwszym zespole “Medalików”. Został zesłany do czwartoligowych rezerw, dziś został wystawiony od początku w spotkaniu z drugim zespołem Podbeskidzia. Między słupkami częstochowskiej bramki stanął z kolei Kristoffer Klaesson, który przyjechał do Rakowa z nadwagą, informował kilka tygodni temu Kamil Głębocki z portalu częstosportowa.pl.
Dodajmy, że mecz drugiej drużyny Rakowa nie zaczął się dla Ekwadorczyka najlepiej… jeszcze przed pierwszym gwizdkiem doznał urazu. O szczegółach pisze Głębocki. – John Yeboah podczas rozgrzewki przed meczem z Rekordem nabawił się kontuzji (…) Pytanie tylko czy to rzeczywiście uraz, czy celowy zabieg.
John Yeboah podczas rozgrzewki przed meczem z Rekordem nabawił się kontuzji🤨. Nie wiem nawet jak to skomentować, zastanawiałem się czy jest możliwe, że piłkarz rzeczywiście w tym meczu zagra. Dużą ujmą byłoby to dla niego no i podczas rozgrzewki pojawiła się kontuzja. Pytanie…
— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) August 4, 2024
Wkrótce zobaczymy, czy saga transferowa z udziałem Yeboaha się zakończy i czy zawodnik odejdzie do Włoch. W Rakowie występuje od lata minionego roku, kosztował ówczesnego mistrza Polski 1,5 mln euro. W Rakowie zagrał 44 spotkań, strzelił cztery gole i zaliczył sześć ostatnich podań.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix