Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań opublikowało oświadczenie, w którym zapowiedziano brak zorganizowanego dopingu podczas pierwszej połowy meczu z Górnikiem Zabrze. Przed rozpoczęciem sezonu nastroje w stolicy Wielkopolski są dalekie od optymistycznych.
Kibice Lecha Poznań postanowili wyrazić swój protest wobec wyników z końcówki zeszłego sezonu. Podczas ostatniej kolejki fani zamiast dopingować swój zespół zdecydowali się na przeprowadzenie happeningu, polegającego na odbijaniu piłki plażowej czy śpiewaniu polskich klasyków. Teraz zapowiadają brak dopingu podczas pierwszej połowy spotkania z Górnikiem. Po przerwie ma on jednak wrócić. Na podobny manewr zdecydowali się wczoraj fani Pogoni Szczecin.
Dawno tego nie grali. To będzie ciekawy start sezonu. I sportowo i na trybunach pic.twitter.com/ac0tUPdvKU
— Kuba Wieliński (@KubaWielinski) July 21, 2024
– Kibole Kolejorza, pierwsza połowa bez dopingu! Przed nami pierwszy mecz nowego sezonu. Sezonu, po którym obiecujemy sobie bardzo wiele. Przede wszystkim uniknięcia błędów i wyciągnięcia konsekwencji od osób za nie odpowiedzialnych. Jest to wynik spotkania pomiędzy przedstawicielami kibiców z zarządem Lecha Poznań, które miało miejsce kilka dni temu. W meczu z Górnikiem Zabrze nie będziemy prowadzić dopingu przez pierwszą połowę. W drugiej bez względu na wynik ruszamy z całą parą. Czekamy na ruch prezesów Kolejorza – napisali na „Facebooku” przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań.
Na razie nie wiadomo, jak długo będzie trwał obecny protest. Dwa lata temu w Poznaniu kibice ogłosili bojkot z podobnych powodów. Wtedy również domagali się zmian w pionie sportowym. Wrócili na stadion w ósmej kolejce na mecz z Wisłą Kraków, kiedy „Kolejorz” zaczął imponować formą pod wodzą Macieja Skorży i na koniec sezonu zdobył mistrzostwo Polski. Teraz sprzeciw przyjął bardziej łagodną formę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W Poznaniu mają najbardziej minorowe nastroje od lat. Czy Frederiksen je poprawi?
- Bukowa zdążyła jeszcze zobaczyć Ekstraklasę. GieKSa wraca do elity [REPORTAŻ]
- Siatkarska trauma w Londynie. „Nie pamiętam meczu. Tylko emocje po nim”