Reklama

Juventus wskazał potencjalnego następcę Arkadiusza Milika

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

20 lipca 2024, 13:53 • 2 min czytania 1 komentarz

Ceniony newsman Gianluca Di Marzio poinformował, że następcą Arkadiusza Milika w Juventusie może zostać występujący w Genoi Mateo Retegui. To 25-letni reprezentant Włoch, który w zeszłym sezonie zdobył siedem bramek oraz zaliczył dwie asysty w Serie A. 

Juventus wskazał potencjalnego następcę Arkadiusza Milika

Arkadiusz Milik najprawdopodobniej odejdzie z Juventusu. „Bianconeri” planują solidne wietrzenie szatni. Obecnie klub planuje sprzedaż wielu zawodników. Na liście zawodników, którzy powinni zostać wytransferowani znajdują się zarówno Milik, jak i Wojciech Szczęsny.

Retegui został sprowadzony przez Genoę rok temu z argentyńskiego Tigre i kosztował 14,5 miliona euro. Miał tam znakomite liczby i wielu obserwatorów Serie A  spodziewało się, że napastnik szybko może podbić ligę włoską. Przeszkodziły mu nieco kontuzje, mimo to Juventus chciałby go sprowadzić. Oprócz „Bianconerich” interesują się nim także Bologna oraz Roma. Na razie nie wiadomo jeszcze, jaka będzie przyszłość tego gracza. Wiadomo jednak, że nowy trener „Starej Damy” Thiago Motta chciałby innego zmiennika Dusana Vlahovicia, co wyraźnie sugeruje, że Milik może zmienić klub. Postawienie na Reteguiego wydaje się pewnym odświeżeniem oraz krokiem do przodu. Obecnie polscy zawodnicy nie biorą udziału w przedsezonowym zgrupowaniu drużyny. Wojciech Szczęsny przebywa na wakacjach i ma poszukać nowego miejsca pracy, natomiast Arkadiusz Milik rehabilituje się po urazie, którego doznał na początku czerwca podczas meczu towarzyskiego z Ukrainą.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:  

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Piłka nożna

Komentarze

1 komentarz

Loading...