Reklama

Kownacki o powrocie do Bundesligi: Zabrakło zaufania ze strony sztabu

Patryk Fabisiak

Opracowanie:Patryk Fabisiak

18 lipca 2024, 14:33 • 2 min czytania 21 komentarzy

Dawid Kownacki sporo sobie obiecywał po transferze do Werderu Brema, a zakończyło się totalną klapą. Polski napastnik uważa jednak, że wina nie leży tylko po jego stronie.

Kownacki o powrocie do Bundesligi: Zabrakło zaufania ze strony sztabu

Kownacki trafił do Werderu w lipcu ubiegłego roku po bardzo udanym sezonie na zapleczu Bundesligi w barwach Fortuny Duesseldorf. Wobec Polaka były spore oczekiwania, on sam zresztą zamierzał za wszelką cenę odczarować rozgrywki, od których odbił się kilka lat wcześniej. Jego misja zakończyła się jednak całkowitym niepowodzeniem. Nie potrafił przebić się na stałe do pierwszego składu ekipy z Bremy i zakończył sezon bez choćby jednego trafienia w 22 występach.

Wydawało mi się, że transfer do Werderu był najlepszym możliwym wyborem. Ostatecznie mogę powiedzieć, że zabrakło trochę zaufania ze strony sztabu szkoleniowego. Oczywiście wina leży też po mojej stronie, bo być może nie prezentowałem się tak, jak powinienem. Rozmawiałem z trenerem w trakcie sezonu i przyznał, że nie może powiedzieć na mnie złego słowa, że jest zadowolony z mojej postawy na treningach. Dodał, że w piłce ważne jest też szczęście. Akurat gdy zostałem zmieniony, to drużyna zaczęła grać lepiej, więc uznał, że nie ma sensu mieszać składem – powiedział Kownacki w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

27-latek stwierdził też, że w jego opinii nie ma dużego przeskoku pomiędzy pierwszym i drugim poziomem rozgrywkowym w Niemczech. – Wydaje mi się, że nie ma aż tak dużego przeskoku. Czasem miałem nawet wrażenie, że intensywność gry jest w 2. Bundeslidze znacznie większa, bo drużyny są inaczej zbudowane i mniej bazują na umiejętnościach poszczególnych piłkarzy. Moim problemem było to, że w poprzednim sezonie nie dostałem praktycznie okazji, by pokazać się w barwach Werderu.

I nie wiadomo czy Kownacki będzie miał jeszcze szansę pokazania się, bo sam nie wyklucza, że może jeszcze tego lata zmienić pracodawcę – Być może niebawem coś się wydarzy odnośnie mojej przynależności klubowej. Na razie skupiam się jednak na treningach. Z Werderem wiąże mnie jeszcze trzyletni kontrakt – przypomniał 27-letni napastnik.

Reklama

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Udany debiut Ruuda van Nistelrooya. Manchester United w kolejnej rundzie EFL Cup

Bartosz Lodko
0
Udany debiut Ruuda van Nistelrooya. Manchester United w kolejnej rundzie EFL Cup

Ekstraklasa

Anglia

Udany debiut Ruuda van Nistelrooya. Manchester United w kolejnej rundzie EFL Cup

Bartosz Lodko
0
Udany debiut Ruuda van Nistelrooya. Manchester United w kolejnej rundzie EFL Cup

Komentarze

21 komentarzy

Loading...