Krzysztof Kubica udzielił wywiadu dla portalu „TVP Sport”. 24-latek opowiedział między innymi o swojej niedawnej sytuacji we włoskim Benevento.
Krzysztof Kubica reprezentuje barwy Benevento Calcio od sierpnia 2022 roku. Nie da się oznajmić, że włoska przygoda okazała się dla niego udana – spadł z drużyną do trzeciej klasy rozgrywkowej, odniósł kontuzję, a na koncie ma zaledwie 11 rozegranych spotkań w całym minionym sezonie. Obecnie 24-letni pomocnik przebywa na wypożyczeniu w Motorze Lublin.
W rozmowie z serwisem “TVP Sport” Kubica odsłonił kulisy pobytu w Benevento Calcio, zdradzając, że odczuwał bezradność względem swojej sytuacji:
– Przyszedł nowy trener i delikatnie mówiąc, zostałem „skasowany”. Wcześniej już też byłem „kasowany”, ale potem byłem tego jeszcze bardziej świadomy. Obojętnie, czego bym nie zrobił, to i tak bym nie miał szans na granie. (…) Przyszedł nowy trener i mieliśmy gierkę. W kadrze było 22 zawodników. Zamiast grać 11 na 11, grano 11 na 10. Ja stałem z boku i nie uczestniczyłem w tym. Łatwo mogłem pewne rzeczy zauważyć – powiedział.
– Było tylko „bicie głową w ścianę”. O co bym się nie zapytał, to słyszałem, że jestem super chłopak, dobry zawodnik, nie brakuje mi umiejętności, poradziłbym sobie w Serie A, jestem dobrze przygotowany fizycznie. A jak przyszło co do czego, to nie grałem nawet w Serie C – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kraków jest głodny dużej piłki
- Wesoły powrót Wisły. Europa niestraszna polskim pierwszoligowcom
- Marciniak nie dostał finału i szkoda. Ale tylko tyle: „szkoda”. Zostawcie rozpacz, idźcie na spacer
Fot.Newspix