Ceniony włoski newsman Alfredo Pedulla poinformował, że Jadon Sancho w poniedziałkowy poranek odrzucił ofertę z Premier League. Zawodnik dał do zrozumienia, że czeka na porozumienie pomiędzy Manchesterem United, a Juventusem. Skrzydłowy tego lata chciałby dołączyć do “Bianconerich” i to właśnie ten klub ma pierwszeństwo w jego hierarchii.
Kontrakt Jadona Sancho z Manchesterem United obowiązuje do 2026 roku. Angielski skrzydłowy po tym, jak odbił się od “Czerwonych Diabłów”, spędził ostatnie pół roku na wypożyczeniu w Borussii Dortmund. Po przejściu do swojego dawnego klubu odżył i zwłaszcza w meczach Ligi Mistrzów radził sobie dobrze.
#Sancho stamattina ha respinto un’offerta importante (#Premier o #Turchia), vuole aspettare la #Juventus. Prudenza assoluta fino agli accordi definitivi, la strada è quella tracciata settimane fa
— Alfredo Pedullà (@AlfredoPedulla) July 8, 2024
Juventus chciał podarować Manchesterowi United Federico Chiesę w ramach rozliczenia za Jadona Sancho, ale ta propozycja została odrzucona. “Bianconeri” mają jednak być zdeterminowani, aby pozyskać tego zawodnika. Włoski klub podczas letniego okienka transferowego kupił Douglasa Luiza, który bardzo dobrze radził sobie w Premier League, a także wkrótce zakontraktuje Khephrena Thurama.
Manchester United w 2021 roku zapłacił za Sancho 85 milionów euro. Mimo że zawodnik nie znajduje się w planach Erika ten Haga, to można spodziewać się, że angielski klub zażąda za Anglika całkiem dużych pieniędzy. Po powrocie do Borussii Dortmund skrzydłowy zdobył trzy bramki oraz zaliczył trzy asysty. W wielu spotkaniach pokazywał jednak, że nadal drzemie w nim ogromny potencjał. Jednym z nich był półfinał Ligi Mistrzów przeciwko PSG, kiedy został wybrany zawodnikiem meczu.
Jeśli chodzi o Juventus, to obecnie swoją pracę zaczyna nowy trener Thiago Motta, który ma rękę do rozwoju skrzydłowych. W Bolonii potrafił odrestaurować Riccardo Orsoliniego, który po kilku słabszych sezonach odbudował swoją formę. To jednak zawodnik, który skalą talentu nie dorasta do Jadona Sancho. Szkoleniowiec “Bianconerich” mógłby mieć pomysł na to, jak zrobić z Anglika jednego z najlepszych skrzydłowych w ligach TOP5.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ulice Dortmundu gonią nazioli i towar. Oto współczesne Niemcy [REPORTAŻ]
- Wasiluk: Euro przestało dawać radość. Za dużo jest meczów nudnych
- Rzuty karne nie są żadną loterią. A Anglicy stali się w nich bliscy mistrzostwa