Zdaniem hiszpańskiej redakcji “Marca” cztery kluby latem chcą pozyskać Nico Williamsa. Skrzydłowego chcieliby mieć u siebie działacze Barcelony, Bayernu, Chelsea oraz Liverpoolu. Potencjalni nabywcy muszą się liczyć z koniecznością zapłacenia jego klauzuli wykupu, ponieważ Athletic Bilbao nie zamierza w innym wypadku siadać do stołu negocjacyjnego.
Nico Williams rozegrał sezon życia i obecnie bardzo dobrze radzi sobie na EURO 2024. To piłkarz, którego chciałoby pozyskać wiele klubów. W mediach najwięcej mówi się o Barcelonie, “Blaugrana” będzie musiała się jednak zmierzyć z silną konkurencją. Skrzydłowy posiada kontrakt z Athletikiem Bilbao do 2027 roku, a klauzula wykupu wynosi 58 milionów euro.
Barcelona president Joan Laporta has claimed the club have the money to sign Spain and Athletic Club winger Nico Williams 👀
Williams signed a new deal with Athletic at the end of last year but his contract includes a release clause worth around €58 million ($63m). pic.twitter.com/4BlOVI2hbe
— ESPN FC (@ESPNFC) July 8, 2024
Forma życia
Nico Williams w minionym sezonie udowodnił, że stać go na grę w lepszym klubie. Hiszpan zdobył osiem bramek oraz zaliczył 19 asyst we wszystkich rozgrywkach. Pod względem liczb był trzecim najlepszym skrzydłowym w La Liga, lepiej wypadali tylko Vinicius oraz Savio.
Na EURO 2024 potwierdził, że drzemie w nim ogromny potencjał. Co prawda strzelił tylko jednego gola i zaliczył jedną asystę, jednakże jego występy mogą się podobać. Niemalże w każdym meczu demonstruje ogromną dynamikę, nieprzewidywalność oraz dobry drybling. Stworzył świetny duet z Laminem Yamalem i zdaniem wielu obserwatorów są to najlepsze skrzydła na mistrzostwach Europy. Williams, który wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie “La Furia Roja” na początku obecnego roku, najbardziej mógł się podobać podczas meczu z Włochami, kiedy sprawił mnóstwo kłopotów Giovanniemu Di Lorenzo.
Athletic chciałby rozpocząć sezon z Nico Williamsem w składzie, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że ciężko będzie go zatrzymać. Baskowie czekają więc na wpłatę klauzuli odstępnego, zawartej w obecnie obowiązującym kontrakcie, i nie oferują mu żadnej podwyżki, ponieważ mają świadomość, że inne kluby są w stanie bez żadnego problemu wyraźnie przebić ich ofertę. Odejście Nico wydaje się więc więcej niż prawdopodobne.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ulice Dortmundu gonią nazioli i towar. Oto współczesne Niemcy [REPORTAŻ]
- Wasiluk: Euro przestało dawać radość. Za dużo jest meczów nudnych
- Rzuty karne nie są żadną loterią. A Anglicy stali się w nich bliscy mistrzostwa