Reklama

Toni Kroos: Możemy być dumni, ponieważ daliśmy niemieckiemu futbolowi nadzieję

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

05 lipca 2024, 23:02 • 2 min czytania 1 komentarz

Po przegranym 1:2 z Hiszpanią ćwierćfinale EURO 2024, Toni Kroos zdecydował się na niezwykle wyważoną wypowiedź. Kończący karierę pomocnik mimo że nie kryje rozczarowania, to stara się w postawie reprezentacji Niemiec znaleźć pozytywy, które mogą okazać się pomocne w przyszłości.

Toni Kroos: Możemy być dumni, ponieważ daliśmy niemieckiemu futbolowi nadzieję

W wypowiedzi Toniego Kroosa widać, że jest to zawodnik, który w swojej karierze wygrał nie jeden puchar. Inni piłkarze reprezentacji Niemiec nie kryli rozczarowania. Na przykład załamany Niclas Fuellkrug stwierdził, że wraz z każdą upływającą minutą jest w coraz gorszym nastroju. Doświadczony pomocnik mimo wszystko starał się zwrócić uwagę na to, czego udało się dokonać pod wodzą Juliana Nagelsmanna.

Oczywiście był to mecz, w którym wszyscy daliśmy z siebie wszystko i każdy widział, że nie chcieliśmy przegrać. Byliśmy bardzo blisko awansu, a to sprawia, że nastrój jest jeszcze bardziej gorzki. Myślę jednak, że wszyscy możemy być dumni z tej drużyny, ponieważ cały czas mocno przyspieszaliśmy grę i atakowaliśmy. Ponownie daliśmy niemieckiemu futbolowi nadzieję. Ostatecznie jesteśmy jednak rozczarowani, ponieważ chcieliśmy osiągnąć nieco więcej – powiedział Toni Kroos.

Reklama

Toni Kroos rozegrał bardzo dobry turniej i można mieć zastrzeżenia jedynie co do jego fauli w meczu z Hiszpanią. Niemiec zaliczył 15 kluczowych podań i lepszy w tej klasyfikacji był tylko Christian Eriksen. Ponadto kończący karierę zawodnik wyprowadzał średnio 93,3 podania na mecz, a ich celność wynosiła 94,7%. W swoim ostatnim turnieju udowodnił, że nadal jest szefem podań i nikt nie może się z nim równać.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

For. newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

1/4

Komentarze

1 komentarz

Loading...