Reprezentacja Belgii powoli traci kolejnych piłkarzy z utalentowanej generacji. Dziś z kadrą narodową oficjalnie pożegnał się Jan Vertonghen, który przez lata był niekwestionowanym filarem defensywy Czerwonych Diabłów.
– Dziękuję za wszystkie wspomnienia. Przeżyłem swój sen – pożegnał się z kibicami i reprezentacją Vertonghen, który w kadrze debiutował już w 2007 roku. Przez ostatnie siedemnaście lat zagrał dla Belgii w aż 157 meczach, zdobywając dziesięć goli i notując sześć asyst.
Wyświetl ten post na Instagramie
37-latek może się też pochwalić brązowym medalem przywiezionym do domu z mundialu w Rosji. To zdecydowanie największy sukces w jego bogatej reprezentacyjnej karierze. Jego ostatnim spotkaniem dla Czerwonych Diabłów był mecz 1/8 finału tegorocznych mistrzostw Europy, w którym, po golu samobójczym Vertonghena, Belgowie przegrali z Francuzami 0:1.
Defensor ma jednak dalej zamiar kontynuować swoją karierę klubową. Jest zawodnikiem Anderlechtu, z którym w ostatnim sezonie zajął trzecie miejsce w belgijskiej ekstraklasie. Vertonghen nadal stanowi bardzo ważny punkt drużyny – w całym sezonie ligowym wystąpił w 34 spotkaniach, pełniąc rolę kapitana drużyny z Brukseli.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- IShowSpeed. Oszołom z Youtube’a, który z hukiem wszedł do świata futbolu
- Frankfurtem rządzi crack. Euro w mieście zombie
- Kto wygrał Euro? Chiny. O podboju Niemiec przez Państwo Środka