Na razie nie wiadomo zbyt wiele, ale sprawa wydaje się bardzo ciekawa. Arsenal ma być bardzo zaangażowany w walkę o jednego z reprezentantów Włoch. Riccardo Calafiori, zgodnie z doniesieniami różnych mediów, jest już po słowie z Kanonierami i teraz pozostało już tylko dogadanie się Anglików z Bolonią. I od sukcesu transakcji ma zależeć to, gdzie w przyszłym sezonie zagra… Jakub Kiwior.
Pogmatwane, co nie? Jak informuje Tuttosport, na Polaka ma chrapkę Juventus, z nowym trenerem turyńskiej drużyny na czele. Thiago Motta zna Kiwiora jeszcze z czasów wspólnej pracy w Spezii i podobno bardzo go ceni. A przejście Calafioriego do Arsenalu mogłoby umożliwić wyciągnięcie naszego rodaka z Londynu.
Juventus looking at Kiwior.
— Connor Humm (@TikiTakaConnor) July 4, 2024
Umowa Jakuba Kiwiora z Arsenalem obowiązuje aż do czerwca 2028 roku. Stara Dama nie ma więc raczej szans na dopięcie transferu Polaka po kosztach – w Turynie musieliby sięgnąć trochę głębiej do kieszeni, bo Arsenal będzie liczył na zwrot kosztów inwestycji. Obrońca przenosił się do Londynu półtora roku temu za kwotę około 20 milionów euro.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Frankfurtem rządzi crack. Euro w mieście zombie
- Czy czujesz się bezpiecznie? Tak, ale… Strach na strefach kibica
- Euro w niemieckiej dziurze, czyli witamy w Gelsenkirchen
Fot. FotoPyK