Reklama

Szwarga: Do roli asystenta mogłem wrócić tylko u Papszuna

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

05 lipca 2024, 09:40 • 2 min czytania 29 komentarzy

Po roku samodzielnej pracy w Rakowie Częstochowa Dawid Szwarga wraca do roli asystenta trenera. Zresztą, asystenta tego samego trenera – Marek Papszun wszedł po raz drugi do tej samej rzeki i znów liczy na pomoc swojego wcześniejszego współpracownika. O ostatnim sezonie i nowej-starej roli szkoleniowiec mówi w rozmowie z portalem goal.pl.

Szwarga: Do roli asystenta mogłem wrócić tylko u Papszuna

Od początku moje założenie było takie, że jeżeli wrócę do roli asystenta, to wyłącznie u Marka Papszuna. Nie spodziewałem się, że będzie to w Rakowie Częstochowa… Wiemy, jak wyglądał ostatni rok – trener szukał pracy w różnych miejscach, albo inaczej – praca szukała jego. Byliśmy w stałym kontakcie telefonicznym, rozmawialiśmy i o zawodowej przyszłości, i o tym, co się dzieje w Rakowie – opowiadał Przemysławowi Langierowi Szwarga. – Nasze relacje nigdy nie przestały być dobre. I to był główny powód nawet nie tego, że zmieniłem swoją decyzję, co zrealizowałem to, o czym mówiłem już wcześniej – że konkretnie z tym człowiekiem mogę znów pracować w roli asystenta.

Dawid Szwarga ma też świadomość, że nie wszystko w minionym sezonie poszło po myśli jego i klubu, a to powodowało sporo niedomówień i trudnych chwil: – Ja rozumiem, że jeśli wyniki nie są satysfakcjonujące, dochodzi do podważania pracy sztabu i pierwszego trenera. Natomiast w wielu klubach dochodzi do gorszych okresów i nie w każdym klubie uderza się od razu w sztab, a raczej w pierwszego trenera. Ja byłem liderem tego projektu i obarczanie ich winą za słabszy moment było zbędne – uważa aktualny asystent Marka Papszuna.

– Ostatecznie odszedł pierwszy trener, ale takie głosy wpływały negatywnie na ludzi zaangażowanych w ten projekt. Oczywiście media społecznościowe nie miały decydującego wpływu na brak satysfakcjonujących wyników, ale nie pomagały zarządzać tą sytuacją – dodaje trener. – Natomiast – co powiedziałem już właścicielowi – cały sposób komunikacji, jaki był, gdy wyniki w drugiej rundzie się nie zgadzały, był niewłaściwy – ocenia Dawid Szwarga.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. FotoPyK

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

1/4

Gigantyczne zainteresowanie holenderskich kibiców półfinałem Euro. Dortmund zostanie zalany

Piotr Rzepecki
2
Gigantyczne zainteresowanie holenderskich kibiców półfinałem Euro. Dortmund zostanie zalany

Ekstraklasa

1/4

Gigantyczne zainteresowanie holenderskich kibiców półfinałem Euro. Dortmund zostanie zalany

Piotr Rzepecki
2
Gigantyczne zainteresowanie holenderskich kibiców półfinałem Euro. Dortmund zostanie zalany

Komentarze

29 komentarzy

Loading...