1/8

Rumunia

0
-
3
Zakończone

Holandia

Cody Mathès Gakpo 20"
Donyell Malen 83"
Donyell Malen 90"

Rumunia wpadła pod holenderski walec. “Oranje” w ćwierćfinale!

Michał Kołkowski

Autor: Michał Kołkowski

02 lipca 2024, 20:22 • 4 min czytania 23 komentarzy

Mają Holendrzy podczas EURO 2024 trochę problemów, między innymi ze skutecznością. My przekonaliśmy się zresztą o tym najlepiej. I w dzisiejszym spotkaniu z Rumunią podopieczni Ronalda Koemana znów wykazali się niewiarygodną wręcz indolencją strzelecką. Ale nawet to nie przeszkodziło im w rozwalcowaniu ekipy “Tricolorii”. Ostatecznie reprezentacja Holandii zatriumfowała 3:0 i w pełni zasłużenie awansowała do ćwierćfinału. Wynik mógł być naprawdę znacznie, ale to znacznie wyższy.

Rumunia bez argumentów

Pierwsza faza meczu naprawdę mogła się podobać, jeśli chodzi o postawę Rumunów. Podopieczni Edwarda Iordanescu natarli na Holendrów bez najmniejszych kompleksów i momentami w okolicach pola karnego “Pomarańczowych” robiło się naprawdę gorąco. Wprawdzie Bart Verbruggen nie został zmuszony przez rumuńskich napastników do wielu interwencji, ale tylko dlatego, że w paru sytuacjach defensorzy reprezentacji Holandii rozbijali ataki przeciwników dosłownie w ostatniej chwili, na dużym ryzyku. Od razu przypomniało się starcie Rumunów z Belgami, gdy “Tricolorii” również sprawiali faworyzowanym oponentom wiele problemów za sprawą swoich dynamicznych, ofensywnych wypadów. Tylko że dziś pary wystarczyło im zaledwie na kwadrans szaleńczego natarcia.

Ekipa dowodzona przez Ronalda Koemana przetrwała tę nawałnicę w zasadzie bez szwanku i przejęła inicjatywę, dość szybko obnażając spore niedostatki w grze obronnej Rumunów. Jasne, starali się grać twardo i bezkompromisowo, nie odpuszczali w bezpośrednich starciach, ale im dalej w las, tym wyraźniej było widać, że zwyczajnie nie są w stanie nadążyć za błyskotliwymi piłkarzami “Oranje”. Już przed przerwą ich defensywa wyglądała na skrajnie zdezorganizowaną.

Wystarczy powiedzieć, że tylko w pierwszej połowie Holendrzy mieli aż dziesięć okazji do dogrania futbolówki z rzutu rożnego. Po prostu Rumuni bronili się w sposób chaotyczny, wręcz rozpaczliwy, często wybijając futbolówkę byle jak i byle gdzie, chcąc złapać choć kilkanaście sekund wytchnienia. A ich problemy stały się jeszcze poważniejsze, gdy w 38. minucie spotkania na murawie zameldował się Bogdan Racovitan, który zmienił kontuzjowanego Vasile’a Mogosa. Obrońca Rakowa Częstochowa natychmiast został brutalnie przeczołgany przez zawodników Holandii i miał furę szczęścia, że jego kuriozalne błędy nie zaowocowały golami dla rywali.

Jedyną bramkę w pierwszej odsłonie meczu “Pomarańczowi” strzelili zresztą jeszcze przed wejściem Racovitana. W 20. minucie gry do siatki trafił Cody Gakpo, niekwestionowany bohater holenderskiej ofensywy na EURO 2024. Pozytywna wiadomość dla Rumunów była w zasadzie wyłącznie taka, że stanęło na jednym trafieniu. Wynik 0:1 pozwalał bowiem marzyć ekipie dowodzonej przez Edwarda Iordanescu, że losy rywalizacji można jeszcze odwrócić.

Pełna dominacja Holendrów

O ile jednak przed przerwą Rumunia miała przynajmniej kilkunastominutowy okres naprawdę niezłej, ambitnej gry, tak drugie 45 minut zostało już w całości zdominowane przez zespół “Oranje”. Gdyby Holendrzy zakończyli ten mecz zwycięstwem, dajmy na to, 6:0, to byłby to rezultat w pełni zasłużony. Brakowało im wyłącznie skuteczności. Doskonałe sytuacje partaczyli Depay, Gakpo, Simons, Malen czy Reijnders. Partaczyli, dodajmy, na najrozmaitsze sposoby. A to jeden z wymienionych wdał się w drybling, zamiast uderzyć z pierwszej piłki. A to drugi szukał strzału z ostrego kąta, zamiast dograć do lepiej ustawionego partnera. Kolejny źle rozprowadził kontrę, jeszcze innemu zabrakło precyzji przy uderzeniu zza szesnastki. A w paru sytuacjach Holendrom zwyczajnie brakowało szczęścia.

Tymczasem Rumunia nawet się już “Pomarańczowym” nie odgryzała. Nie była w stanie przytrzymać futbolówki choćby na kilkanaście sekund. No okej, raz “Tricolorii” mieli okazję do wyprowadzenia groźnej kontry, którą chyba błędnie przerwał arbiter, ale to by było na tyle.

Holendrzy ich po prostu zmiażdżyli. W końcu potwierdzili też swoją dominację kolejnymi trafieniami. Na siedem minut przed upływem podstawowego czasu gry gola na swoim koncie zapisał wprowadzony z ławki Donyell Malen, który przytomnie sfinalizował fantastyczną akcję niezmordowanego Gakpo. W doliczonym czasie gracz Borussii Dortmund dobił zaś Rumunów trafieniem na 3:0, tym razem po własnym, całkiem ładnym rajdzie.

***

Kolejni z naszych grupowych rywali na EURO 2024 meldują się zatem w ćwierćfinale turnieju. Trzeba to powiedzieć jasno – Holandia była dziś o dwie klasy lepsza od przeciwników i w stu procentach zasłużyła na awans do kolejnej rundy. Choć oczywiście Rumuni nie muszą się swojej postawy wstydzić. Spróbowali rzucić faworyzowanym przeciwnikom wyzwanie, ale – najzwyczajniej w świecie – zabrakło im czysto piłkarskich argumentów, by napsuć Holendrom krwi.

Wpadli pod pomarańczowy walec.

RUMUNIA – HOLANDIA 0:3 (0:1)

C. Gakpo 20′, D. Malen 82′ 90+3′

1/8

Rumunia

0
-
3
Zakończone

Holandia

3
Niță
4
Mogoș
2
Burcă
3
Drăgușin
2
Rațiu
3
Marin
yellow-card
2
Hagi
3
Stanciu
yellow-card
3
Marin
3
Man
4
Drăguș

Zmiany:

icon-swap
B. Racovițan
3
Vasile Mogoș
icon-swap
Denis Alibec
3
Ianis Hagi
icon-swap
Valentin Mihăilă
3
Denis Mihai Drăguș
icon-swap
Alexandru Cicaldau
Marius Marin
icon-swap
Darius Dumitru Olaru
Nicolae Claudiu Stanciu

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

1/8

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Statystyki

5
Wszystkie strzały
22
1
Strzały celne
5
3
Strzały niecelne
11
1
Zablokowane strzały
6
2
Strzały z pola karnego
16
3
Strzały spoza pola karnego
6
3
Interwencje bramkarza
1
268
Liczba podań
502
202
Celne podania
439
75%
Celne podania%
87%
35%
Posiadanie piłki
65%
4
Rzuty rożne
13
8
Faule
9
0
Spalone
4
2
Żółte kartki
1

Informacja o meczu

Data:
wtorek, 02 lipca 2024 18:00

Komentarze

23 komentarzy

Loading...