Reklama

Śląsk Wrocław pozyskał obrońcę z Ruchu Chorzów

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

28 czerwca 2024, 11:34 • 2 min czytania 1 komentarz

Mateusz Bartolewski w Śląsku Wrocław. 26-letni lewy obrońca związał się roczną umową z wicemistrzem Polski. Ostatnio występował w Ruchu Chorzów.

Śląsk Wrocław pozyskał obrońcę z Ruchu Chorzów

Bartolewski pochodzi ze Szczecinka. W przeszłości występował w takich klubach jak Pogoń Szczecin, KS Stilon Gorzów Wielkopolski ,Ruch Chorzów czy Zagłębie Lubin. W Ekstraklasie miał już okazję zagrać 74 razy i strzelił 4 gole. Latem ubiegłego roku zasilił szeregi “Niebieskich”, do których trafił z Lubina. Miał pomóc drużynie w utrzymaniu. Ta sztuka mu się jednak nie udała, ale grał w miarę regularnie w lidze – 27 spotkań.

Mateusz Bartolewski to doświadczony obrońca i cieszę się, że możemy go powitać w naszym zespole. Potrzebowaliśmy wzmocnienia w tym miejscu defensywy. To obiecujący zawodnik, który wykazywał się ambicją i pracowitością w swoich poprzednich klubach, jestem więc spokojny o jego podejście do codziennych obowiązków. Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i pomoże nam w walce o najwyższe cele – uważa prezes Śląska Wrocław, Patryk Załęczny w rozmowie z klubowymi mediami.

Reklama

David Balda, dyrektor sportowy Śląsk Wrocław zaznacza, że ateusza Bartolewskiego chcieli już pozyskać wcześniej. – Już latem zeszłego roku prowadziliśmy rozmowy z Mateuszem, więc miło nam, że możemy ogłosić ten transfer. Pozyskujemy uniwersalnego obrońcę na lewą stronę, zgodnego z naszym profilem. Takiego, który zwiększa głębię składu i wnosi doświadczenie do młodego zespołu. A to wszystko będzie potrzebne na europejskie puchary, ligę i Puchar Polski. Mateusz to dobry zawodnik w najlepszym dla piłkarza wieku, wierzę, że pomoże nam w osiągnięciu celów.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

1 komentarz

Loading...