Reklama

Santi Cazorla zostaje w Realu Oviedo na jeszcze jeden sezon

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

27 czerwca 2024, 23:11 • 2 min czytania 2 komentarze

Rok temu Santi Cazorla zakończył swoją przygodę w Katarze i wrócił do Realu Oviedo. To klub, w którym wychował się 81-krotny reprezentant Hiszpanii. Teraz 39-letni pomocnik zdecydował się na roczne przedłużenie umowy. W zeszłym sezonie jego drużyna była blisko wywalczenia awansu do La Liga.  

Santi Cazorla zostaje w Realu Oviedo na jeszcze jeden sezon

Santi Cazorla przeszedł do Realu Oviedo z czysto sentymentalnych względów. Pomocnik pobiera tam minimalną pensję, a 10 procent dochodów ze sprzedaży koszulek przekazuje na klubową akademię. 39-letni piłkarz w zeszłym sezonie rozegrał 24 mecze w hiszpańskiej Segunda Division i zaliczył cztery asysty. Jego drużyna na koniec sezonu zajęła szóste miejsce w ligowej tabeli.

Real Oviedo był bliski awansu do La Liga. Klub, w którym występuje Santi Cazorla, awansował do play-offów i odpadł dopiero w finale z Espanyolem. Pomocnik trafił tam po zakończeniu trzyletniej przygody z Al-Sadd. Warto wspomnieć, że w Katarze, mimo wieku, Hiszpan wykręcał naprawdę dobre liczby. Podobnie było podczas jego ostatniego sezonu (2019/20) w La Liga, kiedy w barwach Villarrealu zdobył 11 bramek oraz zaliczył 10 asyst. Cazorla to piłkarz, który w większym stopniu niż na przygotowaniu fizycznym bazuje na technice, co sprawia, że mimo wieku nadal gra na wysokim poziomie. Jego powrót do Hiszpanii może nie jest jakiś spektakularny, niemniej należy docenić cztery asysty, jakie zaliczył w całkiem podeszłym wieku. Santi Cazorla to absolutna legenda hiszpańskiej piłki i wzór dla wielu młodych piłkarzy. Będzie grał w piłkę dopóki będzie miał chęci, zdrowie oraz pasję.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Hiszpania

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

2 komentarze

Loading...