Polska zremisowała w swoim ostatnim meczu na Euro z wicemistrzami świata, Francuzami. Nie wszyscy jednak uznają ten remis za dobry wynik i widzą powodów do radości. Wojciech Kowalczyk w studiu Kanału Zero z charakterystyczną zgryźliwością wyraził spory “niedosyt” po obejrzeniu trzeciego meczu naszej reprezentacji na turnieju w Niemczech.
– Ostatni raz tak dobrze się bawiłem przed ekranem telewizora na meczu Warta Poznań – Stal Mielec. Poza Skorupskim dałbym piłkarzom obu reprezentacji noty poniżej 5 – rozpoczął dyskusję Wojciech Kowalczyk.
Były reprezentant Polski dodał: – Ten mecz był słaby. Ja tam nie widziałem żadnego tempa. Jedynym, który chciał się tam pobawić, był Dembele, ale wiemy jaki jest surowy techniczne. Na drugim telewizorze leciał mecz Holandia – Austria i to było partidazo. Tam to były noty po 7 i 8 dla obu drużyn.
Na pytanie Krzysztofa Stanowskiego, czy nie cieszy się z remisu z wicemistrzami świata, Kowal odpowiedział z właściwym sobie sarkazmem:
– Ja nie mam zamiaru spać. Jadę zaraz na miasto. Zrobię imprezę stulecia i nie wiem, czy dojadę na następny program. Zresztą jak skończymy tutaj to jadę na Okęcie i podziękuję za tą dzisiejszą wspaniałą formę – zakończył ekspert Kanału Zero.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Lepszy Probierz w garści, czyli dlaczego trzeba spróbować uwierzyć w selekcjonera
- „Bohateiros”, dublet Bosackiego i niski pressing. Polacy w meczach o honor
- Dubler, który przetrwał grę najlepszych. Skorupski i pochwała cierpliwości
- Polski piłkarz nie zbiera politycznych skalpów
Fot. Newspix