Polska piłka bramkarzami stoi. W naszym ostatnim meczu na Euro 2024 nie zagrał Wojciech Szczęsny, który został zastąpiony przez Łukasza Skorupskiego. I spadku jakości nie odnotowaliśmy.
Euro 2024 nie wyszło reprezentacji Polski najlepiej, podobnie jak kilka innych wielkich turniejów w XXI wieku. Drużyna Michała Probierza także rozegrała mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. W tym ostatnim przyszło nam się zmierzyć z jednym z faworytów całego turnieju – Francją. I wbrew wszelkim przewidywaniom, wyszedł nam on całkiem nieźle.
Polacy zremisowali bowiem z wicemistrzami świata 1:1 i przyczynili się tym samym do tego, że ci wyjdą z grupy dopiero z drugiego miejsca. To Francuzi byli stroną przeważającą, ale nie potrafili przebić muru, którym okazał się być Łukasz Skorupski. Golkiper reprezentacji Polski dwoił się i troił – obronił łącznie siedem strzałów, w tym pięć samego Kyliana Mbappe. Nowy gwiazdor Realu Madryt zdołał trafić do siatki dopiero z rzutu karnego, który arbiter podyktował za faul Jakuba Kiwiora na Ousmane Dembele.
Postawa Skorupskiego została doceniona przez organizatorów spotkania, którzy to właśnie jemu postanowili wręczyć nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Congrats, Łukasz Skorupski!
#EURO2024 | #FRAPOL | @LaczyNasPilka pic.twitter.com/FdKShuvdyH— UEFA EURO 2024 DE (@EURO2024DE) June 25, 2024
Skorupski niewątpliwie zasługuje na docenienie i to nie tylko za postawę w tym jednym spotkaniu. Zawodnik Bolonii gra w reprezentacji Polski rzadko, ale nigdy nie narzeka i jest obecny na każdym zgrupowaniu. Natomiast kiedy już jest potrzebny, staje na wysokości zadania. Wielu naszych reprezentantów wskazuję go jako dobrą duszę drużyny i nietrudno w to uwierzyć. Znamienne jest zresztą to, że to właśnie kolegom z drużyny 33-latek zadedykował nagrodę.
Łukasz Skorupski zadebiutował w reprezentacji Polski w 2012 roku. Wystąpił w 11 spotkaniach – w trzech z nich zachował czyste konto.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- POLSCY PIŁKARZE I POLITYKA, CZYLI RZADKOŚĆ
- ŁUKASZ SKORUPSKI – POCHWAŁA CIERPLIWOŚCI
- DLACZEGO TRZEBA SPRÓBOWAĆ UWIERZYĆ W PROBIERZA?
Fot. Newspix