Jagiellonia Białystok po zdobyciu historycznego mistrzostwa Polski powoli szykuje się już do nowego sezonu, w którym będzie broniła tytułu i spróbuje godnie reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej. W przygotowaniach nie pomaga jej fakt, że nadal nie wiadomo, kiedy odbędzie się mecz o Superpuchar Polski z Wisłą Kraków.
W rozmowie z “Przeglądem Sportowym” odniósł się do tego dyrektor sportowy “Jagi” Łukasz Masłowski, który jest wyraźnie niezadowolony z całego zamieszania.
– Uważam, że powinniśmy znać termin już od dłuższego czasu. Brak tej informacji zaburza nam planowanie okresu przygotowawczego przed bardzo ważnym sezonem. Rozmawiamy w połowie czerwca i nadal nie wiemy, kiedy zagramy z Wisłą. Jest to dla nas bardzo niekomfortowe. Moim zdaniem Superpuchar Polski powinien odbyć się w takim terminie, jaki jest zapisany w regulaminie, czyli w weekend 13-14 lipca, tydzień przed rozpoczęciem sezonu Ekstraklasy – mówi Masłowski.
Podobno jednak w grę wchodzi także 6 lipca, co zdecydowanie nie odpowiadałoby białostockiemu zespołowi. – Ja sobie nie wyobrażam, aby ten mecz miał odbyć się w tym terminie, ponieważ wtedy jesteśmy jeszcze na obozie przygotowawczym. Nie wiem, jak miałyby wtedy wyglądać nasze przygotowania. No chyba, że mielibyśmy traktować Superpuchar niepoważnie, a przecież nie o to chodzi – stwierdza dyrektor Jagiellonii.
I dodaje: – Nie widzę pola do żadnych porozumień czy ustalania odpowiedniego terminu. Według regulaminu mecz o Superpuchar Polski powinien odbyć się tydzień przed inauguracją Ekstraklasy. Zastanawiam się więc w czym leży problem, że nadal nie potwierdzono oficjalnej daty i godziny.
Jagiellonia sezon ligowy zainauguruje w piątek 19 lipca domowym spotkaniem z Puszczą Niepołomice. W środku kolejnego tygodnia czeka ją już pierwsze starcie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Losowanie rywala na ten dwumecz odbędzie się lada dzień, 19 czerwca.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Dlaczego Zieliński powinien być kapitanem reprezentacji
- Trela: Mimo porażki z Holandią: przyjemne poczucie, że Polacy zrobili, co mogli
- Dlaczego Polacy „grają w piłkę”? Analizujemy grę kadry Probierza
Fot. Newspix