Reklama

Czas decyzji w Hiszpanii. Cubarsi nie jedzie na Euro 2024

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

07 czerwca 2024, 13:09 • 2 min czytania 0 komentarzy

Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii zdecydował o odrzuceniu trzech graczy z szerokiej kadry na Euro 2024. Pecha mieli Aleix Garcia, Marcos Llorente i młodziutki Pau Cubarsi, który z futryną wszedł do pierwszego składu Barcelony i bardzo liczył na występ na wielkim turnieju.

Czas decyzji w Hiszpanii. Cubarsi nie jedzie na Euro 2024

Luis de la Fuente swoimi decyzjami mógł zaszokować naprawdę wielu Hiszpanów. Większość spodziewała się, że Cubarsi zagra w Niemczech i może nawet wyjdzie w pierwszym składzie La Furia Roja. Tak się jednak nie stanie.

Jednocześnie potwierdzają się doniesienia o występie obrońcy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Trudno jednak udawać, że prestiż tej imprezy jest chociażby porównywalny z wagą mistrzostw Europy.

Reklama

Dla Cubarsiego brak powołania na turniej może być sporym ciosem, ale środek bloku obronnego reprezentacji Hiszpanii zdaje się nieźle zabezpieczony. Do Niemiec jadą doświadczeni Aymeric Laporte i Nacho oraz rozchwytywany na rynku transferowym Robin Le Normand. Obrońca, jak donosi Matteo Moretto wkrótce może trafić do Atletico Madryt, które już rozpoczęło negocjacje z Realem Sociedad w sprawie przenosin zawodnika do stolicy. Czwartym w kolejce do gry na Euro jest najprawdopodobniej Dani Vivian i to ze stoperem Athletiku Bilbao ostatecznie przegrał rywalizację Cubarsi.

Warto odnotować, że na swój trzeci wielki turniej pojedzie 38-letni Jesus Navas, mający na koncie występy podczas MŚ 2010 i Euro 2012.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

EURO 2024

Komentarze

0 komentarzy

Loading...