Jest chodzącym dowodem na to, że mądrze zaplanowane wypożyczenie może przynieść naprawdę wiele korzyści. Łukasz Gerstenstein przedłużył kontrakt ze Śląskiem Wrocław, do którego wrócił z Mielca tuż po zakończeniu sezonu.
Gerstenstein jest zawodnikiem Śląska już od 2017 roku, ale w pierwszej drużynie zadebiutował dopiero w ubiegłym sezonie. Mając problemy z przebiciem się do składu, udał się na wypożyczenie do Stali Mielec, gdzie trener Kamil Kiereś zrobił go podstawowym zawodnikiem. Rozegrał u niego 23 spotkania, w których zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty.
Nasz Ci on! 🥰 #Gery2027 #ToJestTwójKlub 🇮🇹 pic.twitter.com/MDZju0cAL6
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) June 3, 2024
– Czas w Stali Mielec oceniam bardzo pozytywnie. Wiele się tam nauczyłem i jestem wdzięczny. Wracam do Śląska z nadzieją, że będę w stanie dać coś dobrego naszej drużynie. Miałem kilka innych ofert, ale wiedziałem, że chce grać dla WKS-u – powiedział Gerstenstein klubowym mediom Śląska Wrocław.
Nowa umowa zawodnika ma obowiązywać do czerwca 2027 roku.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Witamy w Szkocji! Kolebce piłki nożnej
- Odwrócone role receptą na sukces Niemiec?
- Język futbolu. Jak młoda fala trenerów mówi o piłce i czy to ma znaczenie?
- Żądza ponad logiką, czyli Motor wrócił do Ekstraklasy
- Motor Lublin w Ekstraklasie po 32 latach! Gdynia znów we łzach [REPORTAŻ]
- Klęska ma twarz Arki Gdynia
- Mentalność Realu Madryt też trzeba było zbudować
Fot. Śląsk Wrocław/Adriana Ficek