Reklama

Lechia żegna dwóch piłkarzy. Celem utrzymanie w Ekstraklasie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

31 maja 2024, 11:23 • 2 min czytania 16 komentarzy

Jakub Chodorowski, wiceprezes i dyrektor sportowy Lechii Gdańsk, potwierdza, że klub ostatecznie żegna się z dwoma zawodnikami. Dawid Bugaj i Jakub Sypek po wypożyczeniach odchodzą z drużyny.

Lechia żegna dwóch piłkarzy. Celem utrzymanie w Ekstraklasie

W umowach obu były zapisane opcje wykupu, ale Chodorowski potwierdził dziś w wywiadzie dla Interii Sport, że Lechia nie ma zamiaru z nich skorzystać. Bugaj przychodził do Gdańska jako zawodnik włoskiego SPAL i wiele można było po nim oczekiwać. Obrońca zagrał w 27 spotkaniach i często był pierwszym wyborem trenera Grabowskiego. Zanotował dwie asysty, ale ostatecznie nie przekonał do siebie włodarzy.

Podobnie jak Jakub Sypek, który występował w tym sezonie w roli zmiennika i choć zagrał aż w 22 spotkaniach, i przyczynił się do awansu swoim jednym golem oraz czterema asystami, to ostatecznie odchodzi z klubu. W pierwszym składzie Lechii zagrał tylko dwukrotnie.

Chodorowski w wywiadzie dla Interii Sport przekonuje, że klub zbroi się już na Ekstraklasę i liczy na utrzymanie w przyszłym sezonie. Ważną postacią w Lechii dalej ma być jej trener: – Szymon Grabowski ma bardzo mocną pozycję. Jest jednym z głównych architektów awansu Lechii Gdańsk do Ekstraklasy. Praca trenerska jest zawsze zespołowa, natomiast to on jest pierwszym trenerem. On podejmuje wszystkie kluczowe decyzje, jeśli chodzi o przygotowanie drużyny, o dobór składu, o zarządzanie zmianami podczas meczu. Ten awans jest jego awansem – stwierdził dyrektor sportowy Lechii.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama
Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
0
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Betclic 1 liga

Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
0
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

16 komentarzy

Loading...