W lutym selekcjoner reprezentacji Słowacji Francesco Calzona zaczął łączyć pracę w reprezentacji z klubową. We współczesnej piłce to rzadko spotykane zjawisko. Jego przygoda w Napoli skończyła się jednak spektakularną klęską. Po zakończonym sezonie Serie A pojawiły się głosy sugerujące, że “stanowisko profesora na uniwersytecie powierzono nauczycielowi gimnazjum”. W kadrze naszego południowego sąsiada wszystko działało, jak należy, teraz jednak może pojawić się problem.
Calzona to trener, który w reprezentacji Słowacji cieszył się sporą estymą. Selekcjoner objął kadrę w 2022 roku i pewnie wprowadził ją na EURO 2024. Chwalono go za warsztat i ofensywną piłkę. Oceniając pracę Calzony, zwracano uwagę na fakt, że jego drużyna potrafiła jak równy z równym walczyć z Portugalią. W obliczu problemów reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2024, Słowacja była wymieniana jako przykład kraju, w którym w przeciwieństwie do nas “coś działa”. Przed turniejem szkoleniowca czeka trudne wyzwanie, musi zapomnieć o trudnych doświadczeniach w Neapolu i skupić się na mistrzostwach Europy.
Stanislav Lobotka has been included in Calzona’s provisional squad for the Euros. ✅🇸🇰 pic.twitter.com/VzEyXGHQY8
— Napoli Zone (@TheNapoliZone) May 27, 2024
Neapolitańska klęska
Kiedy w lutym Aurelio De Laurentiis ogłaszał przyjście do klubu Francesco Calzony, część kibiców Napoli miała nadzieję, że szkoleniowiec zdoła przywrócić zespołowi pewną przyzwoitość. W końcu mówimy o kimś, kto odniósł sukces z reprezentacją Słowacji, a także pracował w Neapolu jako asystent Maurizio Sarriego i Luciano Spalletiego. Szybko okazało się, że wszedł w zbyt duże buty i nowa praca go przerosła. Wyniki mówią same za siebie. Zaledwie trzy wygrane w 17 spotkaniach i średnia punktów na mecz 1,13. Po takich rezultatach może być trudno się podnieść. Co prawda reprezentacja Słowacji zgodziła się na kilkumiesięczną pracę Calzony w Napoli, teraz jednak może mieć spory problem. Włoch posiada kontrakt do 2025 roku i nie wiadomo jak problemy, jakich doświadczył w Neapolu, wpłyną na jego pracę, a także jakość pracy. Obecnie na szkoleniowca spadają gromy krytyki.
– Napoli zmarnowało czas na Calzonę, ponieważ zatrudniło nauczyciela z gimnazjum do katedry uniwersyteckiej, do tego nie chciał się niczego uczyć. Po zmianie Di Lorenzo w meczu z Lecce widać było, że wyszło to od osoby nieinteligentnej. Wróci on jednak na Słowację, a Di Lorenzo dalej będzie kontynuował karierę – powiedział w wywiadzie dla “Tele A” Mario Giuffredi, agent Giovanniego Di Lorenzo, który pełni funkcję kapitana Napoli.
Słowacja podczas EURO 2024 zagra w grupie E z Belgią, Rumunią oraz Ukrainą.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Raków to nadal czołowy klub, a będzie jeszcze większy”. Konferencja Papszuna
- Wielka radość w Gdyni! Tylko że… to nie Arka świętowała awans [REPORTAŻ]
- Jan Bednarek i jego światy równoległe. Polak znów zagra w Premier League, ale marudzących to nie przekonuje
Fot. Newspix