Reklama

Burlikowski ogłasza sukces: awans z dziewiątego miejsca na ósme. Brawo!!!

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

21 maja 2024, 18:16 • 3 min czytania 16 komentarzy

Wydawało się, że tysięczny sezon Zagłębia Lubin w środku tabeli to żaden powód do chwały, ale właśnie: tylko się wydawało. Tym łapczywym, co zawsze chcieliby więcej i nie potrafią uszanować stanu posiadania. Natomiast Piotr Burlikowski twardo stąpa po ziemi i na konferencji przekazał swoją radość z wyników, a już chyba tylko centymetry dzieliły go od sprawdzenia, czy za ósme miejsce aby na pewno nie przyznają medali.

Burlikowski ogłasza sukces: awans z dziewiątego miejsca na ósme. Brawo!!!

Dyrektor sportowy stwierdził: – Jestem zadowolony z postępów w pionie sportowym. Kończymy sezon na ósmym miejscu, więc w porównaniu z poprzednim sezonem awansowaliśmy o jedną pozycję. Mamy też więcej punktów niż przed rokiem.

Wspaniale. Należałoby zapytać gdzie obędzie się feta, czy piłkarze przejadą ulicami Lubina odkrytym autobusem i czy, tfu, kiedy ósme miejsce Zagłębia zostanie wpisane do annałów polskiego futbolu.

Dwa krążki na mistrzostwach świata. Medale igrzysk olimpijskich. Górnik w finale PZP. No i Zagłębie na ósmym miejscu w Ekstraklasie.

Ech.

Reklama

Szydera to celowa, bo trudno nie robić sobie jaj, skoro Burlikowski pierwszy zaczął. W sezonie, w którym Jagiellonia i Śląsk podzielą między sobą mistrzostwo i wicemistrzostwo, wychodzi do mediów i przekonuje, że jest zadowolony z postępów. Jak widać w tej lidze nie potrzeba wiele, by zaznaczyć swoją obecność, ale Burlikowskiemu wystarczy trzecioplanowa rola i szokujący awans z dziewiątego miejsca na ósme.

Może gdyby Miedziowi byli drugi sezon w Ekstraklasie – wówczas tak, należałoby docenić taką stabilizację. Ale nie, Zagłębie jest w niej blisko dekadę, na brak kasy nie może narzekać, a od ostatniego sukcesu notuje takie lokaty:

  • dziewiątą
  • siódmą
  • szóstą
  • jedenastą
  • ósmą
  • trzynastą
  • dziewiątą
  • i teraz ósmą

Średniak biegły w byciu średniakiem. Raz zagra lepiej, raz zagra gorzej, wiele z tego nie wynika poza męczeniem buły w środku stawki. Przez ten czas swoje miłe chwile w polskiej piłce miały drużyny Lechii Gdańsk, Piasta Gliwice, Arki Gdynia, Wisły Kraków, Jagiellonii, Śląska, ale w Zagłębiu najwyraźniej się nie da.

No, ale trudno żeby się dało, skoro dyrektor sportowy jest zadowolony z – tak naprawdę – niczego. Sevela powiedział trzy lata temu, że mentalność zawodników została na ósmym miejscu i niewiele się zmieniło. „Niewiele”, bo drużyna jest tam, gdzie była, ale dołączył do niej dyrektor.

Burlikowskiemu radzilibyśmy jednak coś innego. Mianowicie spojrzenie na cztery ostatnie wygrane mecze z rzędu i zadanie sobie kluczowego pytania: dlaczego nie mogliśmy tak wcześniej? Jak widać jakiś potencjał w tym zespole jest i należy go uwolnić, ale trudno to zrobić, jeśli dyrektor okazuje się być takim minimalistą.

W przyszłym sezonie pewnie nastąpi atak na siódmą lokatę. Porównać to można tylko z atakiem na K2 zimą.

Reklama

Oczywiście istnieje też opcja, że Burlikowski wcale zadowolony nie jest, ale dobrze mu na wygodnej posadce i kreuje propagandę sukcesu przed nowymi władzami w obawie przed rozstaniem – gdyby było dziewiąte miejsce, to mówiłby o stabilizacji, a na dziesiątym o potrzebie wycofania się przed kontratakiem.

Którą furtkę wybrać – i tak źle, i tak niedobrze. Zagłębie albo ma dyrektora minimalistę, albo propagandystę, który dla pozostania w klubie jest w stanie zrobić i powiedzieć wiele.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Ekstraklasa

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

16 komentarzy

Loading...