Kamil Walków i Mikołaj Zięba zostali bohaterami. Dwóch piłkarzy Odry Bytom Odrzański, którzy jechali na zbiórkę przed meczem z Cariną Gubin, odwiodło dziewczynę od skoku z wiaduktu na drogę ekspresową.
Gdy podczas podróży zawodnicy zbliżyli się do drogi ekspresowej, zobaczyli, że nad wiaduktem stoi dziewczyna, wyraźnie rozważająca skok. Wysiedli wtedy z samochodu i zbliżyli się bardzo powoli do stojącej na krawędzi nastolatki.
Po krótkiej rozmowie udało im się namówić ją na odejście od balustrady i powrót na wzniesienie przy wiadukcie. Pomogli jej przejść krótki odcinek, z bezpiecznego miejsca podtrzymując ją, by nie doszło tragedii. Nie wiadomo dotąd, co się stało później, bo tu nagranie się urywa. Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że to zaszczyt mieć w polskiej piłce takich ludzi, jak właśnie bohaterowie tej sytuacji.
– W obliczu ludzkich dramatów sport schodzi na dalszy plan, a dzisiejsza porażka nie ma najmniejszego znaczenia… Kamilu i Mikołaju, jesteśmy dumni, że reprezentujecie nasz klub i ogromne wartości swoim zachowaniem, nisko się kłaniamy – skomentowała sytuację drużyna z Bytomia na swoim profilu.
To nie pierwszy raz, gdy o Odrze Bytom Odrzański jest głośno w mediach ogólnopolskich. Piłkarze tego klubu zasłynęli tym, że po wygranych meczach ekspresyjnie śpiewają w szatni przebój disco z lat 80. “Buona Serra”. Dotarło to nawet do wykonawcy piosenki Mauro Spessota, który wysłał wiadomość do drużyny z pozdrowieniami.
Więcej na Weszło:
- Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!
- Jacek Góralski wyzerował rozum
- Bayer Meisterkusen [REPORTAŻ]
- Wściekłość w Radomiaku. Maciej Kędziorek zwolniony, klub zapłaci karę