Były trener Lecha Poznań udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu z „WP Sportowe Fakty”. John Van den Brom stwierdził, że w reprezentacji Polski znów widać ducha drużyny. Holender nie chciał wypowiadać się na temat bieżącej sytuacji „Kolejorza”. Jednak mimo jasno postawionej deklaracji rozmowa przeszła na inne tory. Ostatecznie szkoleniowiec powiedział kilka zdań, które mogą zainteresować kibiców z Poznania.
W jednej z ciekawszych wypowiedzi w tym wywiadzie, Holender zabrał głos w sprawie reprezentacji Polski. Okazało się, że mimo zakończenia pracy w Lechu Poznań, ciągle mocno śledzi polski futbol.
– Co do Polski, to oglądałem wasz mecz z Walią i widziałem tam drużynę. Piłkarzy walczących, wiedzących, co mają robić na boisku, dobrze zorganizowanych. Widać, że nowy trener do nich dotarł. Znalazł sposób, wiedział, jak chce grać. W Walii jeden polski piłkarz walczył za drugiego. A nie powiem, żebym wszystkie te aspekty widział we wcześniejszych waszych meczach – powiedział Van den Brom.
– Polska to zespół, który odnalazł swoją tożsamość. Drużyna znów walczy i wie, jak ma grać. A do tego nie zapominajmy, że macie jednak swoje atuty, nie tylko walka i dobra organizacja gry. Dlatego Polski bym nie skreślał. Natomiast dla mnie to będzie specjalny mecz, oczywiście ze względu na to, że pracowałem w Polsce. I z wyjątkiem samej końcówki, która nie była przyjemna, to Lecha, Poznań i Polskę zawsze będę dobrze wspominał. Zresztą, główna holenderska telewizja, która ma prawa do EURO, zaproponowała mi współpracę w roli analityka gry reprezentacji Polski przy okazji meczu z Holandią – dodał.
Nostalgicznie o losach Lechitów w reprezentacji
Van den Brom mimo początkowych deklaracji o braku rozmowy o Lechu Poznań, sam niejako wywołał temat „Kolejorza”.
– Gdy zobaczyłem Bartosza Salamona, wchodzącego na boisko w meczu z Walią, to się wzruszyłem. Wiem, ile trudu go to kosztowało, aby tam dotrzeć. Natomiast ostatni mecz w lidze pokazał, że potrafi strzelać również samobóje. Ojojoj, co to była za sytuacja! Ale za Salamona trzymam kciuki. Życzę mu, aby pojechał na EURO. Mam z nim tylko dobre wspomnienia. I z piłkarzem, i z człowiekiem. A to drugie jest może nawet ważniejsze – oznajmił Holender.
– Mocno trzymam kciuki za wyjazd Skórasia i Salamona. A byłoby pięknie, gdyby jeszcze „Marchewa” do nich dołączył. Choć.. Eh… Niestety, to chyba nie nastąpi. Marchwiński to piłkarz o wielkim talencie. Tylko że on potrzebuje zaufania. Jeśli czuje wsparcie, to potrafi się odwdzięczyć świetną grą. Gdy byłem trenerem Lecha, to był powoływany do reprezentacji. Umieściłbym go w top 5 talentów, z którymi dane mi było pracować. A miałem do czynienia z naprawdę zdolnymi chłopakami, jak choćby Nacer Chadli czy Celvin Stangs, którego miałem pod moimi skrzydłami w Alkmaar, a który teraz gra w Feyenoordzie Rotterdam. Myślę, że transfer dobrze by mu zrobił. Pytanie jednak, czy obecnie są kluby, które są w stanie uwierzyć i zapłacić za jego talent i potencjał… Ale jestem przekonany, że on ma niemal wszystko, co potrzebne w piłce, aby zrobić karierę. – stwierdził Van den Brom w rozmowie dla „WP Sportowe Fakty”.
Ranking Elo trenerów (jak dobre kluby prowadzili i o ile poprawili ich wyniki):
John van den Brom 1591
Maciej Skorża 1461
Mariusz Rumak 1396
Dariusz Żuraw 1386
Niels Frederiksen 1353 https://t.co/7ehQeAHF3b pic.twitter.com/KV6cImMUW5— AbsurDB (@DbAbsur) May 8, 2024
Rozczarowanie
Szkoleniowiec pod koniec wywiadu z Piotrem Koźmińskim użył stwierdzenia, które dobitnie powinni zrozumieć fani Lecha Poznań.
– Oglądam każdy mecz Lecha. I jestem rozczarowany. Nie ma dobrej gry, nie ma punktów. No ale cóż… W tym miejscu postawmy kropkę – podsumował Van den Brom.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W St. Pauli wreszcie chodzi także o futbol. Historyczna zmiana warty w Hamburgu
- Zenon Martyniuk: Boniek był moim idolem. Gdy usłyszałem jego głos, oszalałem [WYWIAD]
- Kim Iesteś? Czy Edgar Ie podstawia za siebie brata i skąd w tym wszystkim Tłuchowia Tłuchowo
Fot. Newspix