Sprawa Negreiry wciąż pozostaje numerem jeden w świecie hiszpańskiego świata sportu. Choć brakuje werdyktu w sprawie korupcji sędziów przez FC Barcelonę celem uzyskania korzyści sportowych, to klub został już uniewinniony z zarzutu prania brudnych pieniędzy.
FC Barcelona przez blisko 20 lat wypłacała regularne wynagrodzenie Jose Marii Negreirze, szefowi hiszpańskich sędziów. Łącznie na tej współpracy działacz dorobił się siedmiu i pół miliona euro. Guardia Civil, czyli organizacja będąca krzyżówką żandarmerii i policji, prowadzi postępowanie mające wyjaśnić podłoże tej współpracy.
Jednym z analizowanych przez służby aspektów był potencjalny proces prania brudnych pieniędzy. Sąd w Barcelonie przychylił się jednak do wniosku Negreiry, jego syna i FC Barcelony o uniewinnienie. Zrobił to po dokładnym przejrzeniu obecnego materiału dowodowego, który w żadnym stopniu nie wykazuje przestępstwa Katalończyków.
Inną sprawą jest jednak korupcja celem uzyskania korzyści sportowych. Tutaj postępowanie trwa nieustannie, i co gorsza, wraz z trwającym śledztwem pojawia się coraz więcej dowodów na niekorzyść „Blaugrany”. Sędziowie mieli regularnie być zapraszani na spotkania z Jose Maria Negreirą do jego restauracji, m.in. przed legendarną „La Manitą” z Realem w 2010 roku.
Ale do momentu wyroku klub pozostaje niewinny. Na obecną chwilę ciągle przesłuchiwani są kolejni świadkowie w sprawie, a także ustalana jest ostateczna wersja zdarzeń.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kaczmarek: Chcieli kręcić film o Den Bosch. Lechia wygrałaby z nim 10:0!
- Premier League sprawdza VAR. Czy Anglicy wyrzucą technologię ze swojej ligi?
- Co planuje Jacek Zieliński? Jaki pomysł ma Goncalo Feio? Za kulisami Legii Warszawa
Fot. Newspix