Reklama

Josue żegna się z Legią. „Nigdy tego nie zapomnę”

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

14 maja 2024, 16:53 • 2 min czytania 29 komentarzy

Przez ostatnie trzy lata Josue był największą gwiazdą Legii Warszawa i jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy. Wraz z końcem tego sezonu Portugalczyk opuści jednak Polskę. Na Instagramie pożegnał się właśnie z kibicami stołecznego klubu. 

Josue żegna się z Legią. „Nigdy tego nie zapomnę”

Już pewnie wiecie, że nie podpiszę nowego kontraktu z Legią. Tym filmikiem chciałbym podziękować wam za trzy lata wsparcia, również w tych gorszych momentach, po porażkach, to było absolutnie niesamowite. Granie dla tego klubu, na tym stadionie, przed tymi kibicami były zaszczytem. I wciąż jest. Jestem szczęśliwy, że mogłem być i nadal jestem częścią tej społeczności. Mamy przed sobą dwa bardzo ważne mecze i mogę obiecać, że oddam w nich całego siebie, żebyśmy osiągnęli nasz cel, którym jest awans do europejskich pucharów. Myślę, że razem stworzyliśmy naprawdę wyjątkową więź. Nigdy tego nie zapomnę – przekazał Josue.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Josué Pesqueira (@josuepesqueira)

Portugalczyk przyszedł do Legii z Hapoelu Beer Szewa. W beznadziejnym dla klubu sezonie 2021/22 był najjaśniejszą postacią w stołecznej drużynie – rozegrał czterdzieści cztery mecze, w których strzelił trzy gole i zanotował osiemnaście asyst. W następnym roku bez jego piętnastu bramek i dziewięć asyst Legia nie zdobyłaby Pucharu Polski i Superpucharu Polski, a w lidze nie finiszowałaby na drugim miejscu.

Reklama

W rozgrywkach 2023/24 Josue wciąż jest liderem ekipy z Łazienkowskiej. W czterdziestu siedmiu meczach ma na koncie jedenaście trafień i pięć ostatnich podań, a jesienią pomógł chociażby w udanej przygodzie na boiskach Ligi Konferencji. Władze klubu uznały jednak, że nie wiążą przyszłości z 33-letnim pomocnikiem.

Czytaj więcej o Legii Warszawa:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Ekstraklasa

Komentarze

29 komentarzy

Loading...