Aston Villa domowy mecz z Liverpoolem rozpoczęła najgorzej, jak tylko się dało, czyli od błyskawicznie straconego gola. Wszystko przez fatalną postawę Emiliano Martineza.
Argentyński bramkarz skompromitował się po zagraniu Harveya Elliotta, które zostało jeszcze lekko trącone przez Pau Torresa i samemu wbił sobie piłkę do bramki. Lekki rykoszet go nie tłumaczy, bo już miał futbolówkę w rękach.
O rany. Jaki błąd Emiliano Martineza 😳
Ta wpadka na pewno obiegnie cały świat#domPremierLeague pic.twitter.com/tpAJUfExhq— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 13, 2024
Aston Villa walczy o zachowanie czwartego miejsca w tabeli, które da jej udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Liverpool poniżej trzeciej lokaty już spaść nie może, a w praktyce nie ma też większych szans na wicemistrzostwo.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Kasparow: Jestem terrorystą, bo walczę ze zbrodniarzem Putinem
- Wańka-wstańka. Ruch Chorzów spada mocniejszy
- Skorża, Frederiksen czy ktoś inny? Lech Poznań i poszukiwanie trenera idealnego
Fot. Newspix