Adrian Siemieniec mógł wreszcie uśmiechnąć się szeroko na konferencji prasowej po zwycięstwie Jagiellonii. Jego zespół wygrał, przerywając fatalna passę, podczas której zanotował jedną wygraną w ostatnich pięciu meczach.
Jagiellonia wygrała 3:0, nie dając szans wciąż walczącej o wydostanie się ze strefy spadkowej Koronie Kielce. Dzięki temu podopieczni Adriana Siemieńca wrócili na fotel lidera i dalej mają dwa punkty przewagi nad drugim Śląskiem Wrocław. Trener po spotkaniu chwalił swoich graczy za świetne wejście w to spotkanie i mądrą postawę w drugiej połowie.
– Widziałem na boisku dużo poświęcenia i determinacji. Wyszarpaliśmy to zwycięstwo. Pierwsza połowa, był taka do jakiej przyzwyczailiśmy kibiców. W drugiej połowie zarządzaliśmy wynikiem i skupiliśmy się na bronieniu własnej bramki. Tak też czasami trzeba zagrać. Cieszę się, że dziś zagraliśmy tak pragmatycznie. Jesteśmy na takim etapie, że liczy się tylko to, żeby wygrywać spotkania – powiedział 32-letni szkoleniowiec Dumy Podlasia.
Zapytany przez jednego z dziennikarzy o powody aż takiej radości, której dawno nie było widać na jego twarzy, Siemieniec odpowiedział: – Staram się być takim trenerem, jakiego drużyna w danym momencie potrzebuje. Jeśli dziś się uśmiecham, to znaczy że uznałem, że takiego trenera mój zespół potrzebuje.
📝 Jagiellonia Białystok pokonała 3:0 @Korona_Kielce u siebie w meczu 32. kolejki @_Ekstraklasa_. Dwie bramki zdobył @afimico_ Pululu, a rezultat ustalił Kristoffer Hansen. #JAGKOR
— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) May 11, 2024
Jagiellonia w przedostatniej kolejce pojedzie do Gliwic. Piast wprawdzie o nic już nie walczy, mając zapewniony ekstraklasowy byt, ale jego ostatnia seria czterech zwycięstw w pięciu ostatnich meczach musi budzić respekt. Z kolei w ostatniej serii spotkań, białostoczanie u siebie będą gościć Wartę i być może zapewnić sobie historyczny sukces, jakim byłoby mistrzostwo kraju.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tomasz Tułacz: Rumak popełnił błąd. Za takie słowa często się płaci [WYWIAD]
- „Josue jest hamulcowym Legii. Jeśli odejdzie po sezonie, będę zadowolony”
- Święto śląskiej piłki w pierwszoligowym wydaniu. Reportaż z Tychów
- „Lech powinien mieć dzisiaj kilkanaście punktów przewagi nad wiceliderem”
- Pomyłki, wtopy, kompromitacje. Największe grzechy siedmiu kandydatów do mistrzostwa Polski
Fot. Newspix