Reklama

De Ligt: Liniowy powiedział mi, że popełnił błąd

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

09 maja 2024, 08:32 • 2 min czytania 1 komentarz

Nie milkną echa środowego rewanżu w półfinale Ligi Mistrzów między Realem Madryt i Bayernem Monachium. Bardzo kontrowersyjna sytuacja z samej końcówki doliczonego czasu gry, po której padł nieuznany gol Matthijsa de Ligta, jeszcze długo po meczu rozgrzewała zwłaszcza poszkodowanych przez tę decyzję Bawarczyków. Zaraz po spotkaniu wypowiedział się też niedoszły strzelec wyrównującej bramki.

De Ligt: Liniowy powiedział mi, że popełnił błąd

Przypomnijmy, że w jednej z ostatnich akcji meczu Bayern przeprowadził rozpaczliwą akcję, w której w momencie podania na granicy spalonego znalazło się dwóch graczy Bayernu. Szymon Marciniak gwizdnął, widząc chorągiewkę podniesioną przez Tomasza Listkiewicza.

Część graczy Realu stanęła, a chwilę potem de Ligt trafił do siatki. Sytuacja wzbudziła zdziwienie, dlaczego sędzia główny nie pozwolił dokończyć tej akcji, a gracze i sztab Bayernu zaatakowali sędziego już na boisku, a także w pomeczowych wywiadach. Real wygrał ostatecznie to spotkanie 2:1 i to Królewscy zagrają 1 czerwca na Wembley z Borussią Dortmund o swój piętnasty Puchar Mistrzów.

Jeśli był ofsajd, to ok, ale skąd możesz to wiedzieć, jeśli tego nawet nie sprawdzisz. Mamy zasady w futbolu. Jeśli spalony nie jest oczywisty, a tak było w tym przypadku, to nie gwiżdżesz, tylko czekasz do końca akcji. Tak było przy bramce Joselu. Jeśli okazałoby się, że był spalony, to nie miałbym pretensji, a tak to był ogromny błąd arbitra. Po prostu wstyd – przyznał po meczu rozgoryczony de Ligt.

Chwilę potem Holender dodał: – Sędzia liniowy powiedział mi: „przepraszam, popełniłem błąd”. Ale co z tego? Nic z tego nie mamy

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

1 komentarz

Loading...