Szymon Marciniak już w środę poprowadzi rewanżowy mecz półfinałowy Champions League między Realem Madryt i Bayernem Monachium. Choć polski arbiter najprawdopodobniej nie będzie sędziował w finale, to według Michała Listkiewicza wciąż jest numerem jeden w UEFA.
Dla Polaka półfinał będzie to trzeci z rzędu mecz na tym poziomie w Champions League. W ubiegłym roku był też arbitrem podczas finałowego starcia Manchesteru City z Interem Mediolan. W tym roku o powtórkę będzie jednak bardzo trudno.
– Co prawda różnie bywa, sam kiedyś sędziowałem i półfinał, i finał mistrzostw Świata, a Szymon również miał taką sytuację w Lidze Mistrzów. Natomiast znając politykę obsadową UEFA, myślę, że na finał raczej przewidziany jest inny sędzia – powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty były arbiter międzynarodowy i prezes PZPN, Michał Listkiewicz.
Wedle wszelkich przewidywań, popartych dodatkowo brakiem angielskich drużyn w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów i finałem rozgrywanym w stolicy Anglii, poprowadzi je Anthony Taylor. Dla 45-latka miałoby to być zwieńczenie zbliżającej się ku końcowi kariery. – Myślę, że wszystko zmierza w tym kierunku – dodał 70-letni Listkiewicz.
– Szymon sędziował już finał przed rokiem, nie bądźmy zachłanni. Półfinał to wciąż wielka sprawa, zwłaszcza tak wymagający. Jest to potwierdzenie jego wielkiej formy i klasy. Absolutnie więc nie przejmowałbym się tym, że nie będzie go w finale. Wciąż jest numerem jeden i ostatnie nominacje to potwierdzają. Tutaj natomiast pojawia się też pewna geopolityka – tłumaczył wieloletni działacz, a potem prezes PZPN.
Szymon Marciniak is the referee Vs Bayern on Wednesday. pic.twitter.com/yNdMBbw0mT
— Hala Madrid (@madridupdates__) May 6, 2024
Przed Marciniakiem jednak czerwcowe Euro, na którym będzie również jednym z faworytów do poprowadzenia najważniejszych spotkań. Jeśli polska reprezentacja nie sprawi niespodzianki, czego pewnie byśmy sobie wszyscy życzyli, będzie jednym z najpoważniejszych kandydatów do sędziowania w finale Mistrzostw Europy, czego akurat jeszcze nie miał okazji zrobić.
– Pamiętajmy, że Euro to ta sama federacja co Liga Mistrzów. Za obsadę sędziowską w obu rozgrywkach odpowiada ten sam człowiek, czyli Roberto Rosetti, szef sędziów UEFA. Marciniak ma jednak u Rosettiego świetne notowania. Gdy czasami z nim rozmawiam, to zawsze powtarza, że najmocniejszym asem w jego talii jest właśnie Szymon – dodał były sędzia i obserwator meczów pod egidą europejskiej federacji.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Magia europejskich wieczorów. Najmniej spodziewany sukces w dziejach BVB
- Gorzki koniec ery Mbappe. PSG nie ma leku na gen frajerstwa
- Szanujmy Viniciusa Juniora
- Dlaczego Dawidowi Szwardze nie wyszło w Rakowie?
- Marek Papszun wróci do Rakowa Częstochowa? „W klubie są o tym przekonani”