Grzegorz Mielcarski był asystentem w sztabie Fernando Santosa. Z tego powodu musiał bacznie obserwować polskich zawodników. W rozmowie z TVP Sport opowiedział o swoich spostrzeżeniach na temat Nicoli Zalewskiego.
Nicola Zalewski ma ostatnio spore problemy z grą. Polski skrzydłowy rzadko się podnosi z ławki rezerwowych, a według Mielcarskiego, możliwe, że najlepszą dla niego opcją jest odejście z Romy.
– Nowy trener nie do końca mu ufa. Nicola dostaje szanse, ale częściej jednak przesiaduje na ławce rezerwowych. Jest to sytuacja niepokojąca, bo grozi ona zatrzymaniem rozwoju tego zawodnika. 22-latek powinien dążyć do tego, żeby grać w każdym spotkaniu, a w jego przypadku tak nie jest.
– Podejrzewam, że gdyby znalazł się klub, który zaoferuje kwotę w okolicach 8 mln euro, AS Roma byłaby skłonna go sprzedać. […] Mistrzostwa Europy będą dla niego wielką szansą. Jeśli na turnieju w Niemczech pokaże się z dobrej strony, wówczas znajdzie się chętny, żeby negocjować z Romą. Jeśli będzie jednym z najlepszych naszych piłkarzy wtedy ugra wiele dla siebie – kontynuuje „Mielcar”.
Zdaniem byłego już asystenta selekcjonera, kluczowym momentem dla Zalewskiego będzie zbliżające się Euro 2024.
– Duże imprezy bardzo często windują zawodników. To okno wystawowe na świat, dlatego jestem zdania, że gra w reprezentacji będzie miała wielkie znacznie dla jego przyszłości. Będzie to jego karta przetargowa.
Pełną rozmowę znajdziesz TUTAJ.
Więcej na Weszło:
- Dobrze ci tak, Lechu! Ruch był po prostu lepszy
- Pogoń Szczecin i pakt o pampersach
- Kwiatkowski: Nie wypaczyłem wyniku finału Pucharu Polski
Fot. Newspix