Reklama

Pierwszy gol Filipa Piszczka w irlandzkiej ekstraklasie [WIDEO]

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

04 maja 2024, 09:27 • 1 min czytania 7 komentarzy

Filip Piszczek jako zawodnik Sandecji, Cracovii i Jagiellonii rozegrał 110 spotkań w Ekstraklasie i zdobył 16 bramek, ale ostatnimi czasy jest to postać zapomniana w polskiej piłce. Teraz o sobie przypomniał. 

Pierwszy gol Filipa Piszczka w irlandzkiej ekstraklasie [WIDEO]

Rosły napastnik zimą 2022 opuścił “Jagę” i przeniósł się do trzeciej ligi japońskiej, ale w barwach FC Imabari rozegrał tylko pięć meczów – głównie z powodu problemów zdrowotnych. W lutym tego roku Piszczek zakotwiczył w irlandzkim Bohemian FC, gdzie próbuje się odbudować.

We wcześniejszych siedmiu ligowych spotkaniach nie udało mu się trafić do siatki, ale w piątek przełamał się w prestiżowym starciu z Shamrock Rovers (1:1). Dobrze odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Później mógł mieć też asystę, ale jego kolega uderzył obok bramki.

W bramce Bohemian stał Kacper Chorążka i kilkoma interwencjami pomógł zespołowi. Poza kadrą gospodarzy znalazł się natomiast Bartłomiej Kukułowicz.

Reklama

Klub Polaków po trzynastu spotkaniach znajduje się na czwartym miejscu w tabeli irlandzkiej ekstraklasy.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

7 komentarzy

Loading...