Kacper Tobiasz nie może zaliczyć tej rundy do udanych. Stracił miejsce w pierwszym składzie Legii Warszawa, a w rezerwach na poziomie III ligi znowu zaliczył słabszy występ.
Choć młody bramkarz Legii miał iść w ślady poprzedników, Artura Boruca, Łukasza Fabiańskiego czy Radosława Majeckiego, i za chwilę wyruszyć na podbój Europy, to obecna kampania jest pasmem niepowodzeń dla 21-latka. Paradoksem jest to, że całkiem udanie ją rozpoczął, będąc bohaterem konkursów rzutów karnych w Superpucharze Polski z Rakowem Częstochowa oraz w meczu decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z duńskim Midtjylland.
Legia w rundzie jesiennej traciła jednak sporo goli, a Tobiasz nie był tym, który pomagał nie do końca szczelnej defensywie spektakularnymi interwencjami. Od piłkarza klubu z takimi ambicjami jak Legia, oczekuje się jednak takowych, przynajmniej od czasu do czasu.
Decydującym momentem był natomiast dwumecz z Molde w 1/16 finału LKE. Tam Tobiasz zawalił przynajmniej trzy gole i Kosta Runjaić odsunął go od pierwszego składu, dając szansę Dominikowi Hładunowi. Ten, choć też nie jest może bramkarskim tuzem, to nie schodzi poniżej pewnego poziomu i nie dał sztabowi szkoleniowemu powodów do zmiany, nawet po pojawieniu się w klubie nowego trenera, Goncalo Feio.
Po zsyłce do rezerw Tobiasz miał się odbudować i uspokoić po krytyce, jakiej był adresatem po meczach z Molde. Jednak w ostatnim meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, choć wygranym przez Legię II Warszawa, 21-letni golkiper znowu nie popisał się przy dwóch golach. Na szczęście dla niego, jego koledzy okazali się skuteczniejsi od rywali i wygrali 4:3 w tym spotkaniu na szczycie tabeli, być może decydującym o losach awansu do II ligi.
No takimi interwencjami sobie nie pomaga Tobiasz z powrotem do bramki Legii. Cały, zajebisty magazyn skrótów 1 grupy 3 ligi na @uSportsPL link poniżej. @LegiaWarszawa pic.twitter.com/bLQmEXif3z
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) April 29, 2024
W obronie kolegi z zespołu stanął doświadczony Michał Kucharczyk, który zimą wrócił do Legii i również zasilił drugą drużynę, aby pomóc jej w walce o awans. Zawodnik opublikował w swoich mediach społecznościowych screen z jednym z komentarzy dotyczących Tobiasza i dodał dopisek.
– Jakim to trzeba być przegrywem w życiu, żeby pisać takie rzeczy… Gówno się znacie, a się wypowiadacie… Najlepiej znaleźć sobie kozła ofiarnego, bo clickbajty muszą się zgadzać… tfu – napisał Kucharczyk.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- La Bestia Negra kontra Galacticos, czyli historia klasyku Champions League
- Lewy piątym piłkarzem w historii z hattrickiem w La Liga, Bundeslidze i Lidze Mistrzów
- Narady w Radomiaku. Zagrożony nie tylko trener, ale i dyrektor Moraru
- Zabójcze strzały Roberta Lewandowskiego
- Radomiaku, dziękujemy. Wreszcie można pochwalić Zagłębie [Kozacy i Badziewiacy]