Reklama

Rumak: Być może popełniłem błąd, mówiąc przed rundą o finałach

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

30 kwietnia 2024, 14:33 • 2 min czytania 9 komentarzy

Za Lechem szósty mecz w tej rundzie bez strzelonego gola. Mimo to, Mariusz Rumak dobrze ocenił grę swojego zespołu z Cracovią na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Ruchem. Trener “Kolejorza” przyznał też, że być może źle podszedł do nastawiania piłkarzy na ligowe finały, które wiosną miały doprowadzić Lecha do mistrzostwa Polski.

Rumak: Być może popełniłem błąd, mówiąc przed rundą o finałach

Rumak powiedział dzisiaj: – Bramki i gole są najważniejsze, ale mecz z Cracovią był naszym najlepszym spotkaniem w tej rundzie. Stwarzaliśmy sytuacje, dobrze graliśmy w obronie, na końcu wynik nie był satysfakcjonujący. Pomimo wielu sytuacji, nie były one dobrej jakości. Nie było bramek, nie było konkretów, z upływem meczu ciśnienie było coraz większe. Noga zaczęła drżeć, zwalnialiśmy akcje.

I dodał: – Często największym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Musimy przełożyć trening na mecz, mieć nad nim kontrolę, bo często ją tracimy. Wyzwaniem w ostatnich meczach jest wejście w rytm. Nasza praca ma się przełożyć na wynik. Być może popełniłem błąd, mówiąc przed rundą o finałach. Sam się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem. Może mentalnie powinienem poprowadzić to inaczej. Mamy dobrych piłkarzy i wszyscy sami musimy poukładać sobie w głowach pewne rzeczy.

Lech ma obecnie 52 punkty w tabeli ze stratą czterech do pierwszej Jagiellonii Białystok. 3 maja zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
1
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Ekstraklasa

Komentarze

9 komentarzy

Loading...