– Ten mecz to zdecydowanie utrata dwóch punktów – powiedział po meczu Mariusz Rumak. Jego zespół zremisował bezbramkowo z Cracovią, choć był stroną dominującą. “Kolejorz” awansował na pozycję wicelidera, ale wciąż do prowadzącej Jagiellonii traci cztery punkty.
– Nie wiem, jakich słów użyć, ale generalnie jesteśmy bardzo wkurzeni, zirytowani po tym spotkaniu – powiedział na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Lecha.
– Cracovia nie stworzyła sobie wielu okazji, jedną do przerwy. Trzeba stwarzać sytuacje i je wykorzystywać, a to nam dzisiaj nie wyszło. Zdecydowanie straciliśmy dwa punkty – dodał.
Przed tygodniem Lech pokonał na wyjeździe ŁKS-em Łódź 3:2. Ewentualna wygrana dzisiaj sprawiłaby, że drużyna z Wielkopolski doskoczyłaby do Jagiellonii na dwa oczka. Przed Lechem spotkania z Ruchem, Legią, Widzew i Koroną.
Po końcowym gwizdku głos zabrał także Filip Szymczak. Piłkarz, który dziś zagrał cały mecz, był gościem “Ligi+ Extra” w Canal + Sport.
– Nikomu z nas nie zabrakło charakteru i walki do końca. Czy zrobiliśmy wszystko? Na pewno nie. Zabrakło kluczowej bramki. Cracovia przyjechała tu z myślą, by zdobyć jakiekolwiek punkty i udało im się to osiągnąć. My wiemy, jakim klubem jest Lech i wiemy o co walczymy. Interesuje nas tylko mistrzostwo Polski – powiedział zawodnik przed kamerami Canal+ Sport.
– Otoczka wokół trenera Rumaka nie jest najlepsza, ale ustaliliśmy, że trzymamy się razem. Ja nie sprawdzam Twittera czy Facebooka, bo to nie jest do niczego potrzebne. Każdy inny wynik, niż zwycięstwo, jest traktowany jako porażka – dodał 21-letni napastnik.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha
- Legia Warszawa i Jacek Zieliński. Sztuka stania w miejscu
- Raport kadrowiczów na pięćdziesiąt dni przed meczem Polaków na Euro
Fot. Newspix