Miedź Legnica przegrała ze Zniczem Pruszków 1:2. Zespół, który niedawno objął trener Ireneusz Mamrot praktycznie wypisał się z walki o awans do strefy barażowej. Po ostatnim gwizdku nie gryzł się w język szkoleniowiec gospodarzy.
– Mamy duże kłopoty kadrowe, część kluczowych piłkarzy jest kontuzjowana, chora czy pauzuje za kartki. Ale tak nie możemy zagrać – zaczął Mamrot.
– Początek był optymistyczny, mieliśmy dwie, trzy dynamiczne sytuacje. Później poziom spotkania nie był zbyt wysoki. Można było z siebie dużo więcej dać. Mam głównie pretensje do siebie bo nie wyegzekwowałem tego od zespołu. Trzeba zachować spokój, w każdym meczu musimy zagrać nie tylko o trzy punkty, ale o godność. Przychodzą kibice, ktoś daje na ten klub pieniądze. Musimy zrobić wszystko, żeby w tym sezonie już nie prezentować się na boisku tak, jak dzisiaj. W zespole musi dojść do zmian – dodał trener ekipy z Legnicy.
Ireneusz Mamrot: Pomimo dużych kłopotów kadrowych to nie powinniśmy takiego meczu zagrać. Poziom tego meczu nie był wysoki i można było z siebie więcej dać. Trzeba zachować spokój, w każdym meczu musimy zagrać nie tylko o 3 punkty, ale o godność. W tej ekipie musi dojść do zmian. pic.twitter.com/s9eKVq8ggq
— MKS Miedź Legnica (@MiedzLegnica) April 28, 2024
„Miedzianka” zajmuje 11. pozycję. Obecna strata do strefy barażowej wynosi sześć punktów. Z kolei Znicz doskoczył do legniczan na cztery punkty. Praktycznie beniaminek ma już pewne utrzymanie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha
- Legia Warszawa i Jacek Zieliński. Sztuka stania w miejscu
- Raport kadrowiczów na pięćdziesiąt dni przed meczem Polaków na Euro
Fot. Newspix