Reklama

Arteta chwali Kiwiora: To szczęście mieć go w zespole

Bartek Wylęgała

28 kwietnia 2024, 21:52 • 2 min czytania

Arsenal zdołał ograć Tottenham Hotspur, choć w drugiej połowie zaczęło robić się gorąco. Co miał do powiedzenia zaraz po meczu Mikel Arteta?

Arteta chwali Kiwiora: To szczęście mieć go w zespole

Szkoleniowiec Arsenalu, mimo że ostatecznie wygrał ze swoimi podopiecznymi rywalizację z lokalnym rywalem, przekazał w pomeczowym wywiadzie także kilka gorzkich słów na temat gry swojej drużyny.

Reklama

– Przy wyniku 3:0 mieliśmy szansę na czwartą bramkę, a zamiast tego sami sprawiliśmy sobie kłopoty. Przeciwnicy zagrali bardzo dobrą połowę i wywierali na nas presję. Odebrali prezenty, które im podarowaliśmy. Musieliśmy wziąć się w garść, trochę się cofnąć i bronić dobrze pole karne, żeby wreszcie zamknąć ten mecz.

Walec Arsenalu jeździł tylko w pierwszej połowie, ale na Tottenham wystarczyło

Następnie Mikel Arteta ocenił Jakuba Kiwiora, który choć nie gra ostatnio za dużo, ma niezmiennie cieszyć się u swojego przełożonego dobrą opinią.

Zawsze kiedy grał, był dobry. Prosimy, by grał na pozycji, do której nie przywykł grać. Ale uważam, że spisuje się naprawdę dobrze. To szczęście mieć go w zespole i trenować z nim każdego dnia. Jest profesjonalny, skupiony i zapewnia topowy poziom – ocenił szkoleniowiec naszego kadrowicza, który w derbowym starciu pojawił się na boisku w ostatnich minutach.

Arsenal wciąż prowadzi w tabeli Premier League. Ma punkt przewagi nad Manchesterem City, ale drużyna Pepa Guardioli ma jeden mecz zaległy do rozegrania. Z wyścigu o tytuł odpadł za to już chyba Liverpool po kolejnej wpadce, tym razem z West Hamem. „The Reds” zremisowali z zespołem Łukasza Fabiańskiego 2:2.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Reklama
Reklama