Łukasz Piszczek w rozmowie z „TVP Sport” powiedział, że w tym momencie jest gotowy na pracę w Ekstraklasie.
Były reprezentant Polski aktualnie pełni funkcję grającego trenera III-ligowego LKS-u Goczałkowice-Zdrój. Co więcej, w tym tygodniu dostał się na elitarny kurs UEFA PRO.
– Z zewnątrz drużyny są oceniane zero-jedynkowo na zasadzie osiągniętego wyniku, a wpływ na końcowy rezultat ma mnóstwo rzeczy. Choćby sytuacja w klubie czy życiu prywatnym zawodnika. Im częściej będziemy o tym rozmawiać, im głębsze będzie spojrzenie na dany problem drużyny, tym łatwiejsze będzie to później do wytłumaczenia komuś, kto tym zarządza – tłumaczy Piszczek.
38-latek powiedział, że gdy kończył grać w Niemczech, odebrał telefon od jednego z ekstraklasowych klubów z propozycją zostania pierwszym trenerem. Wówczas odpowiedział, że nie ma uprawnień, a także chciałby zebrać więcej doświadczenia i skończyć kursy trenerskie w Szkole Trenerów PZPN w Białej Podlaskiej.
– Jakby teraz ktoś zapytał mnie, czy jestem gotowy na to, żeby przejąć klub, powiedziałbym, że tak. Inna sprawa, że dla mnie bardzo istotne jest moje życie prywatne. W tym momencie wciąż mam pracę w Viaplay i jesteśmy umówieni także na kolejny sezon. Jest też kurs UEFA PRO – mówi Łukasz Piszczek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- JAK ROZWIJAŁ SIĘ JUDE BELLINGHAM
- JAK WYGLĄDA REKORD RUCHU NA TLE EUROPY?
- RADOMIAK 2023/24 – ZESPÓŁ, KTÓRY TRUDNO POLUBIĆ
Fot. Newspix