Reklama

Potrzeba resetu w Barcelonie. Ta drużyna w tym kształcie nie ma sensu

Wojtek Kowalczyk

Autor:Wojtek Kowalczyk

19 kwietnia 2024, 14:13 • 3 min czytania 26 komentarzy

Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów, mimo że zadanie miała całkiem proste – zamurować się i przetrwać 90 minut. No, ale do tego trzeba mieć trochę rozumu.

Potrzeba resetu w Barcelonie. Ta drużyna w tym kształcie nie ma sensu

Przed spotkaniem z PSG mieli wszystko – przede wszystkim najlepszy wynik z grona ćwierćfinalistów, bo inni albo remisowali, albo wygrywali u siebie. Barca natomiast wygrała na wyjeździe, więc logika podpowiadałaby, że u siebie będzie łatwiej. Wystarczył remis do awansu, a jeszcze udało się wyjść na prowadzenie.

Rany boskie, nic tylko przejść dalej. Ostatni raz taką głupotę widziałem u Rakowa, który mógł nawet przegrać, by zostać w pucharach, ale postanowił przegrać tak wysoko, że nawet UEFA nie wymyśliła już jakiejś ścieżki, żeby takich ogórków utrzymać w grze.

Niestety w Barcelonie najpierw zwariował Araujo, ale… nawet po tym dało się wymęczyć albo awans, albo dojście do rzutów karnych.

No, ale nic tam nie działało. Zero krycia, zero asekuracji, gol na 2:1 to przecież są hektary miejsca dla strzelającego! Rozumiem, że mógłby mieć tyle przestrzeni, gdyby Barcelona grała w ośmiu, ale w dziesięciu?! A potem zero wspomnianego rozumu u Cancelo. Upiekło mu się w pierwszym meczu przez spalony, w drugim na jego nieszczęście nikt mu już nie pomógł.

Reklama

Taki wślizg w takim miejscu… Przecież to trzeba być jakimś wariatem.

A może to i dobrze? Może dobrze, że Barcelona poleciała, bo jeszcze jakiś przypadkowy sukces przykryłby prawdziwe kłopoty w tym klubie i ten stan trwałby dłużej. Jest tam zdecydowanie zbyt duża liczba piłkarzy, która nigdy nie gra dobrze, oraz zdecydowanie za duża liczba zawodników, która rozgrywa jeden dobry mecz w miesiącu i potem się na tym buja przez resztę spotkań.

Po co tam ten Felix, po co ten Cancelo? Nie ma prawa Barcelona stać się przechowalnią dla niechcianych graczy Mendesa. Niech sobie ich umieszcza w jakichś Osasunach i Villarrealach, ale nie w Barcelonie!

Szanujmy się.

Wolę węższą kadrę piłkarzy wytransferowanych definitywnie, a nie szerszą z wypożyczeniami takich nieokreślonych dziadów. Myślicie, że oni po Barcelonie trafią do dużego klubu? Nie, to ich ostatni taki przystanek. To znaczy jak ktoś zwariuje i zaufa, jego sprawa, ale nikt poważny nie powinien się naciąć.

To są zwykli średniacy, tyle że z nazwiskami i reprezentowani przez dużego menadżera. No to naciągają kolejnych frajerów.

Reklama

Niech Barca kupuje mniej, ale rozsądniej, niech stawia na młodych, przynajmniej coś z tego będzie miała w przyszłości. Felix dostał osiem minut w rewanżu z PSG – o osiem za długo. Całe spotkanie powinien grać Yamal, a Felix rzucać mu bidony.

Reset. Twardy reset. Ta drużyna w tym kształcie nie ma sensu.

WIĘCEJ O HISZPAŃSKIM FUTBOLU:

Selekcjoner.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Felietony i blogi

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
2
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

26 komentarzy

Loading...