Zwroty akcji i średnia pięciu bramek na mecz – piątkowe starcia na zapleczu Ekstraklasy nie zawiodły. W ostatnim rozgrywanym dziś spotkaniu Wisła Kraków wygrała 3:2 ze Zniczem Pruszków.
Po pierwszej połowie wydawało się, że “Biała Gwiazda” będzie kontynuowała swoją serię meczów bez zwycięstwa, bo to gospodarze schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.
W pierwszym kwadransie gry na listę strzelców wpisał się Krystian Tabara, natomiast w 20. minucie wynik podwyższył Paweł Moskwik.
W drugiej połowie goście z Krakowa zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż w pierwszych 45 minutach. Wprowadzony tuż po przerwie z ławki rezerwowych David Juncà zanotował asysty przy trafieniach Michała Żyry i Alana Urygi, za to gola na wagę trzech punktów strzelił z rzutu karnego Ángel Rodado.
Remontada @WislaKrakowSA! 🔝
2:0➡️2:3
Angel Rodado trafia z rzutu karnego! 🎯
📺 Polsat Sport Extra 📲 Polsat Box Go pic.twitter.com/Gz6QnAGYvT
— Polsat Sport (@polsatsport) April 19, 2024
To była druga porażka podopiecznych Mariusza Misiury z rzędu. Aktualnie Znicz ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, za to Wisła Kraków awansowała tymczasowo na czwartą lokatę.
Znicz Pruszków 2:3 Wisła Kraków
Tabara 5′, Moskwik 20′ – Żyro 53′, Uryga 70′, Rodado 78′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- ZAGŁĘBIE LUBIN STRACIŁO KOLEJNY SEZON
- ŚLIWKA: PO IGRZYSKACH CZUŁEM SIĘ, JAKBYM BYŁ CHORY
- „KAPRÁLIK MOŻE BYĆ WARTY NAWET WIĘCEJ NIŻ 10 MLN EURO”
Fot. Newspix