Polacy zakończyli udział w tegorocznej edycji Champions League na etapie ćwierćfinałów. W tej fazie rozgrywek z Ligi Mistrzów odpadli nasi ostatni przedstawiciele, czyli Robert Lewandowski z Barcelony i Jakub Kiwior z Arsenalu. To więc dobry moment na podsumowanie, jaki to był sezon dla naszych rodaków w najważniejszym z europejskich pucharów.
Trzeba oczywiście wspomnieć o tym, że wciąż szansę na występ w tej edycji ma Marcel Lotka, trzeci bramkarz Borussii Dortmund, ale jego grę na poziomie półfinału lub finału Champions League trzeba jednak traktować w kategorii football fiction.
W obecnych rozgrywkach w barwach pierwszej drużyny 22-latek nie wystąpił ani razu, jedynie od czasu do czasu zasiadając na ławce rezerwowych. Pierwszym wyborem Edina Terzicia jest Gregor Kobel, a drugim Alexander Meyer.
Jednak mieliśmy i takich przedstawicieli, których na boisku było widać. Co więcej, należy zaliczyć ich do kluczowych postaci swoich drużyn. Po pierwsze, Robert Lewandowski, który z Barceloną dostał się na poziom ćwierćfinału, na którym nie widziano tej drużyny od 2020 roku.
Jeszcze dłużej trwała nieobecność w fazie pucharowej Arsenalu z Jakubem Kiwiorem w składzie. Zespół z Londynu przez siedem lat nie grał w Lidze Mistrzów w ogóle, a ćwierćfinał tych rozgrywek był dla niego nieosiągalny od lat czternastu.
Robert był podstawowym zawodnikiem ekipy z Katalonii i choć z formą bywało różnie, to mimo wszystko miał duży wpływ na wyniki swojego zespołu. Polak, dzięki trzem trafieniom, umocnił się też na trzecim miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Champions League. Jego dorobek to 94 gole.
G⚽⚽⚽L! 🔥
Robert Lewandowski trafia do siatki! To 2️⃣. gol polskiego napastnika w tym sezonie Champions League.
FC Barcelona prowadzi z Napoli 0️⃣:1️⃣
📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/ezg7tfLSt3
— Polsat Sport (@polsatsport) February 21, 2024
Kiwior w rozgrywkach grupowych grał mało, ale w drugiej części sezonu stał się pierwszym wyborem Mikela Artety. Gorsza dyspozycja w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Bayernem, kiedy „maczał palce” przy obu bramkach dla Bawarczyków, spowodowała jednak odsunięcie od składu i ławkę rezerwowych w rewanżu.
Na 1/8 finału swój udział w tej edycji zakończył Piotr Zieliński i Napoli, zresztą za sprawą Lewego oraz jego kolegów. Polak jednak nie mógł wystąpić w fazie play-off, bo nie był do niej zgłoszony z powodu deklaracji odejścia z klubu z Kampanii po tym sezonie. Zdążył jednak pożegnalną edycję Ligi Mistrzów w barwach Napoli zakończyć z golem strzelonym Realowi.
Polski gol w Lidze Mistrzów! 🇵🇱
Piotr Zieliński z rzutu karnego ⚽ Napoli odrabia straty❗
📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/WcxAbkTqqU
— Polsat Sport (@polsatsport) October 3, 2023
W 1/8 finału zagrał też golkiper FC Kopenhagi, Kamil Grabara. Dla duńskiego kopciuszka sam udział w fazie play-off był ogromnym sukcesem, a dwumecz z obrońcą tytułu, Manchesterem City, wstydu mu nie przyniósł. Szkoda jedynie, że w ostatnim meczu tej fazy 25-letni bramkarz przyćmił nieco swoje wcześniejsze świetne występy „babolem”, jakiego wpuścił po strzale Juliana Alvareza.
Z pozostałych Polaków, którzy zakończyli swój udział na rozgrywkach grupowych, warto wspomnieć o Przemysławie Frankowskim, który w debiutanckim sezonie w tych rozgrywkach zaliczył sporo minut w Lens oraz trzy punkty do klasyfikacji kanadyjskiej.
Pozostali odgrywali role epizodyczne lub nie pojawili się na boisku, jak wspomniany już Lotka czy choćby Maik Nawrocki w barwach Celticu.
Oto wszyscy Polacy, którzy wystąpili w tym sezonie Ligi Mistrzów:
Robert Lewandowski (FC Barcelona) – 9 meczów, 3 gole, asysta
Jakub Kiwior (Arsenal FC) – 7 meczów
Piotr Zieliński (SSC Napoli) – 6 meczów, gol, asysta
Kamil Grabara (FC Kopenhaga) – 8 meczów, 2 czyste konta
Przemysław Frankowski (RC Lens) – 6 meczów, gol, 2 asysty
Kamil Piątkowski (Red Bull Salzburg) – 3 mecze
Łukasz Łakomy (Young Boys Berno) – 1 mecz
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Starcie tytanów dla Realu! Łunin bohaterem rzutów karnych
- Bayern wciąż może uratować sezon! Arsenal bez argumentów w Monachium
- Łzy Barcelony. Wciąż blamaż, ale inny niż poprzednie
- Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real
- Imaz: Po mistrzostwie Polski będę legendą Jagiellonii