Zlatan Alomerović jest czołowym golkiperem Ekstraklasy. W tym sezonie strzeże dostępu do bramki Jagiellonii Białystok, wcześniej w Polsce grał dla Korony Kielce i Lechii Gdańsk, a swojego czasu próbował przebijać się w Borussii Dortmund. Jak się okazuje, Serb ma ciekawe hobby. Otóż: od lat inwestuje na giełdzie.
– Nieźle zarabiałem już jako młody chłopak. Jak to w takich przypadkach bywa, wokół mnie kręciło się dużo „kumpli”, którzy mówili, co jest dobre, co jest złe, co robić, czego nie robić, jak nie robić, i tak dalej. Nie podobało mi się to. Nie było w tym żadnej edukacji. Po prostu polecenia, że ktoś gdzieś zarabia na jakichś funduszach, więc ja też mogę. Tylko, że nic się z tego nie uczyłem. Pozostawałbym zależny od kogoś innego. Zawsze chciałem rozumieć, jak to funkcjonuje. Im byłem starszym, tym bardziej się tym interesowałem. Zastanawiało mnie, dlaczego amerykański rynek jest najbardziej lukratywny, dlaczego tamtejsze firmy potrafią po sto lat egzystować na giełdzie, a ich zysk od zawsze rośnie. Ciekawiło mnie, jak inwestują najbogatsi i dlaczego Warren Buffet spokojnie śpi. Uczyłem się samemu, słuchałem ludzi, którzy się znają, podpatrywałem ich pomysły i potem to realizowałem. Bo to też ważne. Jedno wiedza, drugie realizacja w praktyce – mówi Alomerović w podcaście Ave Cezar Show.
– Trzeba zgromadzić grupę dziesięciu, piętnastu, dwudziestu firm, w których akcje zainwestujesz, najlepiej z różnych branż – technologia, zdrowie, energetyka, infrastruktura. Albo zaczynać od rzeczy, których codziennie używamy. Płacę kartą – Mastercard i Visa. Oglądam seriale i filmy – Netflix i Prime. Kupuję piętnastego iPhone z rzędu, mam słuchawki Apple, iPada, moja żona Apple Watch, jestem do tych produktu przekonany. Zamawiam codziennie na Amazon. Dlaczego nie kupić ich akcji? Pchamy te firmy poprzez konsumpcjonizm. Dlaczego mielibyśmy równolegle z tym nie zarabiać? – dodaje gwiazdor Jagi.
Alomerović w podcaście Ave Cezar Show podsumowuje, że po karierze zamierza edukować piłkarzy w kwestii mądrego inwestowania. – Słowo klucz: edukować. Nie chodzi o to, żeby zabrać im pieniądze i w coś inwestować z obietnicą oddania. Chciałbym stworzyć pakiet, dzięki któremu będą mieli dostęp do kompleksowej wiedzy, ale będą musieli sami to realizować na swoich kontach.
- Adrian Siemieniec: Pracowałem za 500 złotych. Ale za darmo też bym to robił
- Pululu: Lubię fizyczną grę. Ekstraklasa to liga silnych chłopów
- Hansen: Frustrowałem się w Widzewie. Wiedziałem, że dobre dni przyjdą [WYWIAD]
- O trenerze, który chce zmieniać życia. Jak Siemieniec podniósł Jagę?
- Miał być najlepszym obrońcą w Madrycie. Dziś jest najlepszy w Ekstraklasie – Adrian Dieguez
Fot. Newspix