Sebastian Szymański w barwach Fenerbahce nie imponuje już tak jak jesienią, ale nadal jest kandydatem do kasowego transferu.
Zdaniem Ardy Erola, dziennikarza portalu fanatik.com.tr, potencjalny chętny musi się liczyć z wydaniem naprawdę dużych pieniędzy.
– Wiele klubów się nim interesuje. Na przykład Bayer Leverkusen, Tottenham i Napoli. Fenerbahce prawdopodobnie sprzeda Frediego Kadioglu po EURO 2024. Może więc nie chcą stracić dwóch ważnych zawodników z pierwszej 11-tki. Jeśli będzie oferta za 25-30 mln euro, to Szymański być może zostanie sprzedany – mówi Erola portalowi WP Sportowe Fakty.
Co do obecnej formy Szymańskiego, Turek komentuje: – Nie strzelił gola w ostatnich 12-13 meczach, ale nadal ma 12 goli i 15 asyst. Zdecydowanie przekroczył oczekiwania, szczególnie jeśli chodzi o występ w pierwszej połowie sezonu. Oprócz zdobywania bramek na pierwszy plan wysunął się także jego wkład w obronę. Jego waleczna gra i ambicja bardzo podobają się fanom.
Ostatnio Polak przełamał ofensywną niemoc. 3 kwietnia z Adaną Demirspor (4:2) zaliczył asystę z rzutu wolnego, kończąc swoją passę dziesięciu ligowych meczów bez konkretu z przodu. Z kolei w miniony czwartek Szymański asystował w ćwierćfinale Ligi Europy z Olympiakosem (2:3). W niedzielę z Karagumruk nie zagrał, ponieważ pauzował za żółte kartki.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Adrian Siemieniec: Pracowałem za 500 złotych. Ale za darmo też bym to robił [WYWIAD]
- Magiera znów przegrywa z Urbanem. Ennali i Lukoszek byli dziś nie do zatrzymania
- Totalnie porąbany mecz w Białymstoku!
- Za ŁKS-em będzie można tęsknić. Bywało z nim gorzej i lepiej, ale zawsze emocjonująco
Fot. Newspix