Sobotnie spotkanie z Torino Wojciech Szczęsny okupił bolesną kontuzją. Polski bramkarz został uderzony łokciem w twarz przez Adama Masinę, zalał się krwią, a po meczu trafił do szpitala, gdzie był operowany, o czym informuje „Tuttosport”.
Do pechowo zdarzenia doszło w końcówce derbów z Torino. Po uderzeniu łokciem Wojciech Szczęsny był opatrywany przez dłuższy czas przez służby medyczne. Dokończył spotkanie, po czym udał się od razu do szpitala. Szkoleniowiec Juventusu Massimiliano Allegri przekazał na gorąco po meczu w rozmowie ze „Sky Sport”, że golkiper ma złamany nos w dwóch miejscach. Więcej światła na sprawę rzuca „Tuttosport”.
– Bramkarz Juventusu został natychmiast przewieziony do szpitala w Chivasso, gdzie operował go profesor Libero Tubino – przekazała włoska gazeta, informując jednocześnie, że Szczęsny nie będzie miał trudności z powrotem do zdrowia. Powinien być w pełni formy już w najbliższym meczu z Cagliari, choć jeśli w nim wystąpi, to w masce ochronnej.
Szczęsny to kluczowa postać Juventusu. Bez niego Stara Dama miałaby znacznie mniej punktów. Prawdopodobnie przegrałaby również z Torino, gdyby nie fantastyczna interwencja golkipera przy strzale Antonio Sanabrii. W tym sezonie rozegrał 30 meczów, w których zachował 14 czystych kont i wpuścił 23 gole.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Błąd Walukiewicza doprowadził do utraty jedynej bramki [WIDEO]
- Zaliczył asystę, poszedł na wywiad i ogłosił odejście z klubu. „Nie chcę ani jednego euro”
- Juventus zdecydował – Milik do wzięcia w promocyjnej cenie
Fot. Newspix