Legia Warszawa w ten weekend zmierzy się z Jagiellonią Białystok. To będzie arcyważne spotkanie w kontekście wyścigu o mistrzostwo Polski, bo Legia wciąż goni marzenia, mając 44 punkty, a Jagiellonia może umocnić się na fotelu lidera. Już teraz ma 51 punktów i 4 punkty przewagi nad wiceliderem, więc na dobrą sprawę tylko sama może sobie zepsuć świętowanie, które może nastąpić nawet za kilka tygodni.
Mimo że Jagiellonia jest w gazie (ostatnio 6:0 z ŁKS-em), Kosta Runjaić nie traci optymizmu. Na konferencji prasowej zapowiedział, że chce rewanżu: – Znamy sytuację w tabeli, wiemy jak ciasno jest z przodu, jaką przewagę ma Jagiellonia. Aby osiągnąć cele, i nie chodzi mi tylko o zdobycie mistrzostwa Polski, ale także by załapać się do europejskich pucharów, musimy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu. Niezależnie od sytuacji w tabeli, mamy z Jagiellonią pewne rachunki do wyrównania. Przegraliśmy tam 0:2, popełniliśmy dwa proste błędy i choć nie graliśmy źle, choć po przerwie graliśmy niemal do jednej bramki, wróciliśmy do Warszawy bez punktów. Teraz chcemy się zrewanżować.
Trener Legii dał również do zrozumienia, że rywal jest bardzo mocny dzięki konkretnej mieszance, ale podkreślił zarazem, że jego zespół też ma swoje atuty: – Skład Jagiellonii to mieszanka rutyny i młodości, wiele bramek zdobywają, mało tracą. Dlatego są w takim miejscu, w jakim są. Ale nie umniejszając temu zespołowi, mamy swoje atuty, żeby wygrać mecz.
Mecz o 17:30 w niedzielę na Łazienkowskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Największa porażka Bogdana Wenty [REPORTAŻ]
- W sprawie kibiców Wisły PZPN kompromituje się od dawna – teraz musi przestać
- Łuków i kompleks sportowy za 100 milionów. Szaleństwo czy wizjonerstwo?
- Skandal za skandalem. Alex Kroes – kolejna plama na krystalicznym wizerunku Ajaksu
fot. NewsPix.pl