Dani Alves wydał pierwsze oświadczenie po wyjściu z więzienia. Stwierdził, że nie udzielił żadnego wywiadu i nie zamierza tego robić, dopóki proces sądowy nie zostanie zakończony.
W sobotę media sportowe obiegła informacja o pierwszym wywiadzie Brazylijczyka, jakiego rzekomo udzielił hiszpańskiej gazecie El Periodico. Tam miał powiedzieć: – W każdy piątek idę do sądu i tyle. Nie mam nic innego do roboty. Według wspomnianego medium przyznał też: – Gdziekolwiek pójdę, przeżyję. Dostosowuję się do wszystkiego, bo dla mnie to nie dane miejsce tworzy człowieka.
Jak się okazuje słowa te zostały zmyślone, a sam Dani Alves odniósł sie do tych doniesień na swoim profilu w mediach społecznościowych, zresztą po raz pierwszy od wyjścia z więzienia. – Nie jest prawdą, że udzieliłem jakiegokolwiek wywiadu jakimkolwiek mediom, ani nie udzielę go, dopóki proces sądowy nie zostanie rozwiązany – brzmiał krótki tekst byłego brazylijskiego piłkarza na jego koncie na Instagramie.
Alves opuścił więzienie w poniedziałek 25 marca po wpłaceniu kaucji w wysokości miliona euro. Piłkarz został zwolniony z aresztu do czasu uprawomocnienia się wyroku za gwałt, jaki został ogłoszony pod koniec lutego. Nie może jednak opuszczać terytorium Hiszpanii. Na razie były piłkarz kontynuuje cotygodniowe wizyty w sądzie jako wymóg jego zawieszenia. W piątek stawił się w sądzie po raz drugi po wyjściu z więzienia.
🔊 Dani Alves lanza primer comunicado tras salir de prisión https://t.co/OlhYNKqyaR#DaniAlves | #Barcelona | #Deporte
— TUDN USA (@TUDNUSA) April 6, 2024
40-letni Alves podczas swojej kariery bronił barw FC Barcelony, PSG, czy Juventusu Turyn. Na niwie klubowej wygrał wszystkie możliwe trofea, a z reprezentacją Brazylii dwa razy triumfował w Copa America i zdobywał mistrzostwo olimpijskie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zjazd Rakowa
- Pobije czy nie pobije? Harry Kane na tropie rekordu Roberta Lewandowskiego
- Jak Ralf Rangnick tchnął życie w Austriaków i w… siebie
- Za rogiem wielki sukces, za kulisami walka o wpływy. W Stuttgarcie jak zawsze jest wesoło
- Największa porażka Bogdana Wenty [REPORTAŻ]
fot. Newspix.pl