Reklama

Czerwiński: Widocznie nie zasłużyliśmy na finał

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

03 kwietnia 2024, 21:01 • 2 min czytania 0 komentarzy

Wisła Kraków odprawiła z Pucharu Polski ekipę Piasta Gliwice. To bolesne doświadczenie dla faworyta tego starcia. O kotłujących się w szatni emocjach opowiedział na gorąco po meczu Jakub Czerwiński, kapitan “Piastunek” przed kamerami “Polsatu Sport”. 

Czerwiński: Widocznie nie zasłużyliśmy na finał

Piast Gliwice nie zagrał dziś dobrego meczu, choć w drugiej połowie miał kilka niezłych momentów, udało mu się nawet zdobyć bramkę kontaktową, ale i tak ciężko mówić o pozytywnych wrażeniach. Przynajmniej tak zdaje się myśleć Jakub Czerwiński.

Bardzo dużo rozmawialiśmy przed meczem o tym, co będzie nas dziś czekało od pierwszej minuty. Po czym straciliśmy bramkę w pierwszej minucie. Może źle to zabrzmi, ale ten gol nie powinien mieć na nas wpływu. Takie rzeczy się zdarzają. Jestem zły i rozczarowany. Widocznie nie zasłużyliśmy na finał.

Wisła nas nie zaskoczyła. Byliśmy na nią dobrze przygotowani. Nie kleiła nam się gra, choć tym razem nasza bramka po stałym fragmencie pomogła nam złapać trochę pewności siebie. Ale Wisła wybiła nas z rytmu i miałem czasem wrażenie, jakby grali z przewagą jednego zawodnika – dodał chwilę później.

Doświadczony obrońca nie odmawia jednak przeciwnikowi klasy. Chociaż Piast był dzisiaj faworytem, tak krakowianom nie można odmówić jego zdaniem potencjału.

Reklama

To, że dostali się do półfinału Pucharu Polski to nie jest przypadek. Wisła ma w swoim składzie jakościowych piłkarzy i to dzisiaj pokazała. Jestem rozczarowany naszą postawą. Nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować, wynik 0:2 do przerwy to nie jest jeszcze skończony mecz, a my odpuściliśmy. Musimy się szybko pozbierać, a to nie będzie łatwe. Mieliśmy duże nadzieje.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Piłka nożna

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...